Katmandu robi przytłaczające pierwsze wrażenie. Zwłaszcza stare Katmandu. Ciasno, tłoczno, głośno. Do tłumu ludzi dołączają motory, ryksze, samochody i krowy. Każdy walczy o swój kawałek ulicy, nie przebierając w środkach. Klaksony ogłuszają. Ludzie co chwila…
Stupy, stupki i stupeczki
Wyznawcy buddyzmu to zaledwie 10% Nepalczyków, jednak buddyjska symbolika jest tutaj wszechobecna. Piękne białe stupy wyglądają z podwórek, uliczek i placów, wyciągają swoje głowy do słońca i wodzą dokoła oczami Buddy. Zaś wokół nich kwitnie…
Once in a lifetime
Słoneczne popołudnie. Wylegujemy się nad jeziorem Phewa, sączymy piwko, gapimy się przed siebie, rozmyślamy nad łaskawością losu, który pozwala nam tu siedzieć. Kątem oka zauważamy paralotniarza. Podwija mu się skrzydło i zatacza się gwałtownie. Nie…
Ciepło jak w Pokharze
Na Święta wyjechaliśmy z Katmandu do Pokhary. Znowu. I znowu tuż po powrocie Marysia zawodziła tęsknym głosem „Mamoooo, kiedy znowu pojedziemy do Pokhary?”. „Może za dwa lata, jak nam nic głupiego nie wpadnie do głowy”.…
Zamienić Święta na Nepal
Kiedy w Polsce wszyscy myli okna i w amoku biegali po centrach handlowych szukając prezentów, my łaziliśmy po Himalajach. Kiedy wszyscy czekali na pierwszą gwiazdkę, my zasiedliśmy na brzegu jezior Phawa pod niebem rozświetlonym tysiącem…
Życie na himalajskim szlaku
Nasze życie na himalajskim szlaku wyglądało zgoła inaczej, niż większości ludzi wędrujących w kierunku Annapurny czy Everestu. Obce nam były pobudki o 6 rano i wyjścia na szlak przed wschodem słońca. Ale my mieliśmy inny…
Przygoda z książką o Buddzie
Niedawno sięgnęłyśmy po pierwszą książkę filozoficzną. Pamiętacie? Lektura poszła całkiem sprawnie, więc pomyślałyśmy, że możemy pójść krok dalej. Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, których w Nepalu może tak bardzo nie celebrujemy, ale temat bóstw, świątyń i…
Dziecko w Himalajach
Chcieliśmy dojść wyżej. Doszliśmy na zaledwie 2200 mnpm. Jednak dzięki tym 2200 m wiemy, że za kilka lat wejdziemy znacznie wyżej. Oczywiście całą naszą trójką. Początek zimy to doskonały czas na treking w Himalajach —…
Znoje życia w Katmandu
Dopiero tuż przed wyjazdem dotarło do nas, że w Nepalu mają poważny deficyt energii elektrycznej. Czytaj, nie ma prądu. Nie ma go przez średnio 1/3 doby. Także w Katmandu. Słyszeliśmy o problemach z prądem, ale…
Sobotnia włóczęga po Bhaktapurze
Do Bhaktapuru wybraliśmy się również w sobotę, jednak w tym przypadku nie miało to większego znaczenia. Nieco oddalony od chaotycznego Katmandu Bhaktapur żyje swoim rytmem, czy to piątek, świątek, czy niedziela. Na tę wycieczkę warto…
Sobotnia włóczęga po Patanie
Sobota to w Nepalu dzień świąteczny, taka niedziela właściwie (a niedziela to zupełnie jak roboczy poniedziałek). Tak więc zwiedzanie w sobotę placów, na które mieszkańcy chętnie wylegają w dni wolne, wydaje się kiepskim pomysłem. Mimo to…
Przygoda z książką o TinTinie
To był fajny dzień. Na piechotę dotarłyśmy do starego Katmandu, pokręciłyśmy się po Durbar Square i objadłyśmy się różową watą cukrową. Potem wpadłyśmy do znajomej ukraińskiej rodzinki — dzieci sztuk cztery — na małe rozrabiacwo.…
Szkolna ława w Himalajach
Taka szkolna ławka to nam się podoba! Całkiem przyjemnie do niej zasiadać, kiedy słońce grzeje, ptaki ćwierkają, a dookoła tak zielono. Rozkładamy książki, znosimy zeszyty, kubek pełen kolorowych kredek i drugi kubek soku z mango.…
Komentarze