Posts by month
wrzesień 2013
Pytacie, co my w tej Azji będziemy robić. Zasadniczo to samo co w Polsce, tylko trochę inaczej. Będziemy pracować. Jakoś trzeba się utrzymać. W Azji może i jest tanio, ale nie darmo. Historie o życiu…
A zwycięzcą konkursu jest… BANGKOK!
Chodzi o konkurs na nasz azjatycki dom. Rozważanych opcji było kilka. Zaczęliśmy od Bangkoku, dalej przebiegliśmy myślami przez miejsca bardziej odległe, odludne, odcięte od świata, aż wreszcie wróciliśmy do Bangkoku. Zatłoczony, brudny, hałaśliwy. Barwny, pachnący,…
Ucieczka do Azji
Bez paniki! Tylko na chwilę! Właściwie to na pół roku. Na zimę. Właściwie to na jesień i zimę. Ale to szybko minie. Aż się boję, jak szybko to minie… Czy nie przyszło Wam nigdy do…
W polu kukurydzy
Coś mi się wydaje, że przed tą wycieczką Marysia nawet nie wiedziała o istnieniu Indian. No proszę, jak te wycieczki w pobliże kształcą. Był to ostatni wakacyjny weekend. Niestety upały się skończyły, poczuliśmy pierwsze jesienne…
Podróżny gadżeciarz
Podczas drogi na wybrzeże Birmy zgubiliśmy naszych towarzyszy podróży, Błażeja i Kingę. Zajęło kilka dni, zanim znowu byliśmy razem. Cóż, bez naszych nieodzownych gadżetów to wreszcie musiało się stać. Telefony, GPSy, Google Mapy, elektroniczne przewodniki,…
Wspomnienia cz XV – na birmańską skalę
No nie, na birmańskiej plaży nie było tak, że żyliśmy tylko bananowymi śniadaniami, plażą i wieczornym ryżem u lokalnej rodzinki. Nosiło nas jak zwykle. Jest w Chaung Tha trochę atrakcji do zaliczenia. Choć przyznam, że atrakcyjniej brzmią,…
Liebster serducho dla naszego bloga!
Mamy poważne zaległości i to w tak poważnym temacie. Niedawno otrzymaliśmy podwójne wyróżnienie Liebster Blog Award od naszych czytelników. Bardzo, bardzo, bardzo się cieszymy. Wyróżnienie Liebster Blog Award jest przekazywane przez nominowanego kolejnym 11 blogom,…
Wspomnienia cz XIV – totalne wyluzowanie
O tym marzyliśmy. Żadnego ciśnienia. Żadnego zwiedzania. Żadnego rannego wstawania. Czasu tyle, że nie trzeba dni odliczać. A śniadanie samo przychodzi do łóżka. Znaleźliśmy nowiutkie bungalowy. A tak po prawdzie, to one znalazły nas. Nie…
Wspomnienia cz XIII – byle do morza. autobusem.
Doskonale wiedzieliśmy co nas czeka – ponowna wycieczka birmańskim autobusem, tylko 2x dłuższa niż poprzednio. I nic nie można było z tym zrobić. Jakoś trzeba było dostać się na wybrzeże, o którym już tak bardzo marzyliśmy. Co…
Komentarze