Posts by month
marzec 2016
A po przebudzeniu był basen, śniadanie i znowu plaże… GREEN BOWL Malutka, kameralna plaża. Naprawdę bardzo malutka. Nie wykluczone, że w czasie przypływu zupełnie znika, a prowadzące do niej schody wpadają w otchłań oceanu. Jest…
Uluwatu dzień I
Aby doświadczyć Bali w pełni należy udać się na południowy cypel wyspy, dać unieść falom oceanu, wyłożyć w złotym piasku i zagubić wśród licznych rajskich plaż. Tylko czy one wszystkie takie rajskie, jak mówią? By…
Sekumpul jak burza
Gdy tylko wspominaliśmy, że chcemy wybrać się na jakiś wodospad, wszyscy okoliczni mieszkańcy, jak mantrę opowiadali: „Tylko nie Git Git, to turystyczny cyrk. Jedźcie do Sekumpul.” Długo nie trzeba nas było namawiać. Wskoczyliśmy na skutery i…
Góry i wodospady
I to jest fantastyczne na Bali — wystarczy wsiąść na skuter i w ciągu pół godziny płaskie plaże, proste ulice i rozległe pola ryżowe zamienić na kręte drogi, strome góry i zimne wodospady. Zamiast żaru…
Plaża trochę inna
Pora deszczowa w rozkwicie. Czarny piach, kiedy mokry, nie prezentuje się najlepiej. A jeszcze gorzej, kiedy oblepia kupy zalegających na plaży śmieci. I takie było nasze pierwsze spotkanie z balijską plażą. Pomieszanie zaskoczenia z rozczarowaniem.…
Trzy dni na jawajskiej wsi
Tak więc zdobyliśmy wulkan Ijen. Bez przewodnika, bez jeepa, bez agencji turystycznej. Bez pośpiechu, bez spinki, spokojnie czekając na odpowiedni moment. Czekając przez trzy dni, żyjąc na jawajskiej wsi, włócząc się wśród pól ryżowych, jedząc…
3x Ijen
Wulkanów ci w Indonezji bez liku. Na samym Bali mamy kilka pięknych okazów. My jednak postanowiliśmy, że naszym pierwszym zdobytym szczytem będzie Ijen (Idżen). Wulkan, na którym zanurzyć się można w oparach siarki, odurzyć jej…
Komentarze