Posts by month
sierpień 2014
Pisaliśmy o tym, jak pracę ogarniamy w drodze. Jednak ostatnio pojawił się nowy temat, który staje się równie ważny — jak naukę ogarnąć w drodze. Dla malucha nauka znaczy tyle, co zabawa. A zabawa w…
Robota w drodze
Jesteśmy szczęściarzami. Mamy pracę, która pozwala nam prowadzić takie życie, jakie kochamy. Ale to nie kwestia farta. Sami to sobie wypracowaliśmy. Jaki jest na to przepis pytacie? Zasadniczo prosty. Potrzeba dwóch składników: Wiedzieć czego się chce.…
Nie do Izraela!
Pojechaliśmy do Izraela. Z przyjaciółmi, bez dzieci. Tak, jak czasami trzeba. To była fantastyczna wycieczka, po pięknym kraju. Pomyślałam, że koniecznie trzeba tu wrócić z Marysią. I że koniecznie muszę Was zachęcić, do podróży po…
Ice cream with Tuwim
Razem z Małą Mrówką udowadniamy, że lekcje angielskiego mogą być bardzo smaczne. Wręcz słodziutkie. Kolorowe, z pianką, śmietanką, a nawet posypką. I można je zjeść w towarzystwie ciekawych osobistości. Ostatnio spotkałyśmy na ławeczce Juliana Tuwima. Do you…
Szczęśliwi wariaci
Islandia jest ciężka. Jest trudna. Jest zimna. Bucha w twarz wiatrem i deszczem. Co to za wakacje do cholery?! Ciągle przemarznięci, brudni i umęczeni. Ale mimo wszystko cholernie zadowoleni. Skąd się to bierze. Sami nie…
OFFowa familiada
OFF to już nie tylko wydarzenie muzyczne. To wydarzenie towarzyskie. To impreza rodzinna. To zjawisko społeczne. Przyznać muszę, że od jakiegoś czasu jeździmy na OFF-a nie koniecznie i nie tylko dla muzyki. Jeździmy żeby tam…
Proud like a peacock
Mała Mrówka dała nam kolejne zadanie. What! Another lesson?! Oh yes, English lesson! Don’t you love it? Ostatnio urządzałyśmy wyścigi ślimaków. Tym razem padło hasło — paw. A jak paw to chyba nie może być…
Dom na 6. kółkach
Nie pamiętam, kiedy ostatnio spałam pod namiotem. Chyba jakieś 15 lat temu. A na pewno nigdy nie woziłam ze sobą garnków i piecyka. Harcerzem byłam przez krótką chwilę, jakoś w podstawówce. A biwakowanie po prostu…
Komentarze