Banaue to wyjątkowo przyjemna mieścina. Nie wiedzieć dlaczego, bo jest tu całkiem po filipińsku – brudno, śmierdząco i dosyć brzydko. Mimo to, z jakiś przyczyn, polubiliśmy to miejsce. To zaledwie kilka ulic, obskurny budynek marketu,…
Zielono nam w Banaue
Góry. Wreszcie. Zielono nam tutaj od tych gór i tarasów ryżowych. Jest też chłodniej, ciszej, przyjaźniej. Może nie koniecznie czyściej, ale nie wymagajmy zbyt wiele. To ciągle Filipiny. Tutaj jest po prostu swojsko. Bo Filipiny…
Manila w praktyce
Wrażenia już były, teraz kilka praktycznych informacji. Takie zawsze się przydają. Z lotniska w Manili nie kursuje żaden publiczny transport, jesteście skazani na taksówki. A taksówki na lotnisku wiadomo, jak potrafią obskubać naturszczyka w nowym…
Spacer po filipińskiej stolicy
Manila nocą potrafi przerazić. Manila za dnia może umęczyć. Bo my tradycyjnie – gdzie kazano nam podjechać taksówką, szliśmy na piechotę. Wiadomo przecież, że nie ma lepszego sposobu na poznanie miasta, niż włóczenie się i…
Manila bez złudzeń
Filipiny. Metro Manila. 11 milionów mieszkańców. Patrząc z okien samolotu miasto robi wrażenie. Jakby nie miało końca. Tonie w rozpalających promieniach słońca i delikatnie opadającym smogu. Z bliska wrażenie robi jeszcze większe. Manila niczego nie…
Rok Drewnianego Konia
Tydzień temu rozpoczął się nowy Chiński Rok. Rok Drewnianego Konia. Chińscy mędrcy mówią, że ma to być rok burzliwy. Co to oznacza, życie pokaże. Wczytujecie się w horoskopy? Słuchacie wróżb? Śledzicie przepowiednie astrologów i mistrzów feng shui?…
Śniegu?
Uciekasz w tropiki przed zimą, ale zaczynasz tęsknić za śniegiem. Marzysz, by poczuć mróz na policzkach, zanurzyć się w białym puchu, przypiąć snowboard i oddać się szaleństwu. I co wtedy? Wszystko da się zrobić. Jeśli ktoś…
Gastro faza i robaki
Uwielbiamy moment, kiedy Marysia kończy fazę aklimatyzowania się w podróży. Najwyraźniej można to rozpoznać po rozbuchanej gastro fazie. A przecież nie ma niczego przyjemniejszego, niż widok objadającego się dziecka. Każda babcia to potwierdzi. Cieszymy się…
Bez dziecka też trzeba
Wreszcie wyrwałam się do miasta. Sama. Bez rodziny, bez dziecka. Nikt nie trzymał się spódnicy, nikt nie pojękiwał. Mogłam iść swoim tempem, nie klękając przy każdym leżącym piesku. Mogłam patrzeć przed siebie, zamiast wodzić oczami…
Samotność w różowym domku
Jest taras, jest ogród, jest plac do zabawy. Jest mnóstwo zabawek wszelkiej maści i ciągle przybywa nowych. Jest nawet basen z delfinkami. A jednak czegoś brakuje malutkowi… Towarzystwa. Nie tych wszystkich zwierzaków, co odwiedzają nasz…
Trudne tematy
Historia świata toczy się raczej brutalnie. Podróżując, często odwiedzamy miejsca naznaczone wojną, krwią i okrucieństwem. Zatrzymujemy się w nich świadomie. Są częścią historii i tożsamości odwiedzanego kraju. Są lekcją na temat różnych odcieni człowieczeństwa. Lekcją…
Dzień dziecka w komunie
11 stycznia 2557 roku. W Tajlandii było gorąco. Było też wyjątkowo głośno, tłoczno, kolorowo i imprezowo. Na każdym osiedlowym skwerku, w okolicznych świątyniach i na bazarkach wyrosły sceny, zebrano dziesiątki worków z prezentami i przygotowano…
Nie kupuj u Flipo.pl!
Kochamy samoloty. Kochamy wznosić się w powietrze, kochamy huk ich wielkich silników, kochamy patrzeć na ich rozłożyste skrzydła między chmurami. Po prostu kochamy latać. Jednak proporcjonalnie do tej miłości, wzrasta nasza frustracja w stosunku do…
Komentarze