Posts by tag
dziecko w podróży
Coraz większe pożegnania
Pożegnania mogą być wzruszające i każdy o tym wie. Ale nasza „Mariś” dopiero w tym roku odczuła to na własnej skórze. Mam na myśli, że po raz pierwszy żegnała się z pełną świadomością, że długo…
Szkolne pakowanie do podróży
Podróżnicze biurko Marysi może rywalizować z biurkiem taty. Cała różnica w tym, że powstaje ono w zupełnie innym trybie — przyjeżdżamy prawie z niczym, w trakcie podróży rośnie składowisko rzeczy wszelakich, by tuż przed powrotem…
Witaj szkoło!
Rozpoczęciem roku szkolnego byłam bardziej podekscytowana niż sama Marysia. Nie przeżywała, nie dopytywała, nie stresowała się. Jej obojętność w tej kwestii brałam za dowód na to, że do szkoły jeszcze nie dojrzała i zupełnie nie…
Goodbye przedszkolaku!
Był polonez, tańce zajączków, spektakl o śpiącej królewnie, a nawet rodzice przebrani za krasnoludków. Były łzy i rzucanie się sobie w ramiona, bo przecież rozstanie ze swoją „ciocią” i koleżankami to pierwsze wielkie rozstanie przedszkolaka,…
Szkolna ława w Himalajach
Taka szkolna ławka to nam się podoba! Całkiem przyjemnie do niej zasiadać, kiedy słońce grzeje, ptaki ćwierkają, a dookoła tak zielono. Rozkładamy książki, znosimy zeszyty, kubek pełen kolorowych kredek i drugi kubek soku z mango.…
Co siedzi w głowie małego podróżnika
Co siedzi w małych głowach, które przejechały pół świata? Tylko pomyślcie, wszystko co nasze maluchy widziały, co słyszały, kogo spotkały, czego smakowały wpadło w maszynkę dziecięcej wyobraźni. Gdyby tylko mogły to nakręcić albo napisać książkę.…
Uczyć się w domu?
W Stanach Zjednoczonych prawie 10% dzieciaków uczy się w domu. Będzie niemal 3 miliony. W Polsce jest ich podobno jakieś 1500. Niewiele, ale z roku na rok coraz więcej. Moje skojarzenia z hasłem edukacja domowa…
Nauka w drodze
Pisaliśmy o tym, jak pracę ogarniamy w drodze. Jednak ostatnio pojawił się nowy temat, który staje się równie ważny — jak naukę ogarnąć w drodze. Dla malucha nauka znaczy tyle, co zabawa. A zabawa w…
Pierwsze podróże Mary
Domykając walizy przed najdłuższą podróżą z Mary w plecaku wspominamy, jak to było podczas pierwszych wspólnych wyjazdów. Sama Mary tego nie pamięta. My jeszcze trochę pamiętamy… tylko, czy ona rzeczywiście była taka mała? Mary miała…
Skąd ten wielki brzuszek?
O gruzińskiej gościnności krążą legendy. Zapewniam, że wszystkie prawdziwe. W gruzińskim domu będzie nam cieplutko jak u babci, a na stół wjadą specjały jak na imieninach cioci. W Gruzji są hotele i hostele różnych barw…
O kulinarnych gustach Mary
Chyba nam się dziecko starzeje. Przepraszam, dojrzewa. Zaczyna wiedzieć czego chce, ale przede wszystkim, czego nie chce. I nie wiadomo czy chodzi o kolor, smak, zapach, kształt czy konsystencję. Obawiam się niestety, że chodzi o…
Gdzie mlaskaliśmy najgłośniej
Chyba gdzieś już pisałam, że jedzenie jest jednym z bardziej wyczekiwanych elementów podróży. Jednak w stosunku do Gwatemali czy Hondurasu nie mieliśmy zbyt dużych oczekiwań. Obawialiśmy się, że czekać na nas będzie pollo con fritas…
Komentarze