3x Ijen

Wulkanów ci w Indonezji bez liku. Na samym Bali mamy kilka pięknych okazów. My jednak postanowiliśmy, że naszym pierwszym zdobytym szczytem będzie Ijen (Idżen). Wulkan, na którym zanurzyć się można w oparach siarki, odurzyć jej…
Zobacz artykuł
Zobacz artykuł

Jungle baby

Czasami Marysia buntuje się i nie zamierza chodzić. Wyprzedza nas wówczas o krok, staje nam na drodze i wyciąga ręce do góry. Być może znacie ten gest. No i chyba odkryliśmy klucz do sukcesu. Co…
Zobacz artykuł
Zobacz artykuł

Jego wysokość Mayon

Wulkany są cudowne. Nic tak nie ubarwia krajobrazu, jak one. Wielkie, wzniosłe, górujące na otoczeniem i groźnie pomrukujące. Takie są najlepsze. Taki jest Mayon. Pamiętam dobrze mój pierwszy wulkan — El Teide na Teneryfie. Kilka…
Zobacz artykuł
Zobacz artykuł

Banaue w praktyce

Wszędzie, gdzie tylko można schłodzić powietrze, należy schłodzić je do temperatury nie możliwej do zniesienia w stroju, który należy włożyć, by z kolei wytrzymać w miejscu, w którym chłodzenie nie działa. Wyższa logika? Nie, azjatycka…
Zobacz artykuł
Zobacz artykuł

Zielono nam w Banaue

Góry. Wreszcie. Zielono nam tutaj od tych gór i tarasów ryżowych. Jest też chłodniej, ciszej, przyjaźniej. Może nie koniecznie czyściej, ale nie wymagajmy zbyt wiele. To ciągle Filipiny. Tutaj jest po prostu swojsko. Bo Filipiny…
Zobacz artykuł
Zobacz artykuł

Mary na wulkanie

Niniejszym potwierdzam, że z 3-latkiem da się wejść na wulkan. Na pewno na Pacaya. Jeśli przy odrobinie szczęścia dopisze pogoda można wdrapać się na samiutki szczyt i przypiec marshmellowsa na patyku w oparach lawy. My…
Zobacz artykuł
Loading...