Posts by tag
katmandu
Wyjeżdżając z Nepalu cztery lata temu obiecaliśmy sobie, że wrócimy. Za kilka lat, by zobaczyć co się zmieniło w tym magicznym świecie, by zrobić poważniejszy trekking w Himalaje, gdy Marysia podrośnie. Jak się rzekło, tak…
Myśli uciekają do Nepalu
„Dzieci kochane! Widzieliście co stało się w Nepalu? Może teraz odechce Wam się tego jeżdżenia.” Zawsze zaskakuje mnie ta logika. Choć rozumiem, to logika tych, którzy tęsknią i zamartwiają się, kiedy nas nie ma. My…
Swayambhunath na koniec dnia
Jest takie miejsce, które Marysia ciągle chciała odwiedzać. Swayambhunath, zwana Świątynią Małp. Jedno z najstarszych miejsc kultu w Nepalu. Tutaj też okazało się, że Marysia strasznie boi się małp. A jeśli ktoś ma problem z…
Spacer po starym Katmandu
Katmandu robi przytłaczające pierwsze wrażenie. Zwłaszcza stare Katmandu. Ciasno, tłoczno, głośno. Do tłumu ludzi dołączają motory, ryksze, samochody i krowy. Każdy walczy o swój kawałek ulicy, nie przebierając w środkach. Klaksony ogłuszają. Ludzie co chwila…
Stupy, stupki i stupeczki
Wyznawcy buddyzmu to zaledwie 10% Nepalczyków, jednak buddyjska symbolika jest tutaj wszechobecna. Piękne białe stupy wyglądają z podwórek, uliczek i placów, wyciągają swoje głowy do słońca i wodzą dokoła oczami Buddy. Zaś wokół nich kwitnie…
Znoje życia w Katmandu
Dopiero tuż przed wyjazdem dotarło do nas, że w Nepalu mają poważny deficyt energii elektrycznej. Czytaj, nie ma prądu. Nie ma go przez średnio 1/3 doby. Także w Katmandu. Słyszeliśmy o problemach z prądem, ale…
Sobotnia włóczęga po Bhaktapurze
Do Bhaktapuru wybraliśmy się również w sobotę, jednak w tym przypadku nie miało to większego znaczenia. Nieco oddalony od chaotycznego Katmandu Bhaktapur żyje swoim rytmem, czy to piątek, świątek, czy niedziela. Na tę wycieczkę warto…
Sobotnia włóczęga po Patanie
Sobota to w Nepalu dzień świąteczny, taka niedziela właściwie (a niedziela to zupełnie jak roboczy poniedziałek). Tak więc zwiedzanie w sobotę placów, na które mieszkańcy chętnie wylegają w dni wolne, wydaje się kiepskim pomysłem. Mimo to…
Witamy w nowym domu!
Magnetyzowały nas ten Nepal, Katmandu i Himalaje, czy raczej myśl o nich. Jednak w drodze tutaj, z bagażami na plecach, tułając się przez Dubaj, zastanawialiśmy się przede wszystkim nad tym, jak wyglądać będzie nasz nowy…
Komentarze