Posts by tag
golden circle
Gdy się tak człowiek zapedałuje, to nie wie kiedy przestać. Mknie do przodu, kilometry mijają, krajobrazy się zmieniają. Na szczęście Marysia sprowadza nas wtedy na ziemię, dając sygnały, że czas się zatrzymać. I dzięki ci…
Dzień wytchnienia
Po pierwszym dniu islandzkiej próby spaliśmy jak dzieci. Wstaliśmy zaś jak żądni przygód twardziele. Skoro przetrwaliśmy. Skoro rano nie słychać płaczu, ani zgrzytania zębami. Znaczy, że nic nas nie zniszczy. Spaliśmy długo, do ostatniej kropelki…
A potem były góry
Pierwszy dzień w Islandii dał nas ostrego kopniaka. Zanim wyjechaliśmy z Reykjaviku była 17.00. Mimo to, tego dnia przejechaliśmy dobrych 40 km. Po drodze zaliczyliśmy jeszcze jedną ulewę. Ale co to dla nas jedna ulewa.…
Dzień próby
Pierwsze chwile w Reykjaviku nas rozpieściły. Podobnie jak prognozy pogody, które przeglądaliśmy kilka razy dziennie. Miało być dobrze. Nie jak na Islandię przystało, bo tu trudno cokolwiek przewidzieć. Raczej, jak przystało na naszego farta. 15…
Pod którą chmurką?
To będzie ciekawa wyprawa. Po raz pierwszy robimy dłuższy wakacyjny objazd rowerowy. Po raz pierwszy wyjeżdżamy rodzinnie pod namiot. Po raz pierwszy będziemy mieszać zupki w garze nad własnoręcznie rozpalaną kuchenką gazową. Prawie jak drużyna…
Islandia na 6. kółkach
Bilety, jakie czekają na nas w szufladzie miały osłodzić powrót z Azji do Polski. Chyba nie do końca spełniły tę rolę. Nawet piękna Islandia nie jest w stanie wypędzić z głowy gorących azjatyckich wspomnień. Ale…
Komentarze