Po trzech latach edukacji domowej Marysia poszła do szkoły. Mimo to ED nadal nas dotyczy, interesuje i jest przez nas praktykowana. Ciągle mamy kontakt z naszą polską szkołą, na stół lub „do poduszki” niemal każdego dnia trafiają polskie książki, zaś w czasie wakacji w Polsce, oprócz spotkań z dziadkami, czekać nas będą egzaminy. Liczymy też na otrzymanie polskiego świadectwa.
Tak więc, mimo że jesteśmy daleko, również nas dotyczą „dobre zmiany” w polskim systemie edukacji. Fala reformy, która przetacza się przez szkoły w Polsce, przyniosła bowiem kilka zmian także domowym edukatorom. Jak mówi MEN zmiany wprowadzono tylko dla naszego dobra. Jakie to dobro – korzyści finansowe (brak opłat za zezwolenie z prywatnej poradni, niższe koszty dojazdu do szkoły na terenie województwa). Ja powód zmian upatrywałabym raczej w potrzebie większej kontroli oraz chęci powstrzymania odpływu uczniów ze szkół państwowych. Edukacja domowa nie jest w Polsce masowym zjawiskiem, jednak jej popularność i świadomość rodziców rośnie z każdym rokiem.
1 wrz 2017 weszła w życie reforma edukacji, a wraz z nią trzy zmiany dotyczące ED:
- Obniżenie wysokości subwencji oświatowej (czyli pieniędzy, które trafiają do wybranej placówki za dzieckiem) do poziomu 80% stawki podstawowej. Co potencjalnie może zmniejszyć przychylność szkół wobec rodzin edukujących dzieci domowo.
- Rejonizacja szkoły do terytorium województwa. Co wielu z nas zmusiło do poszukiwania nowej szkoły. Argumentacje, że „rodzicom będzie bliżej”, a co za tym idzie taniej, wydaje się być śmieszna, bo przecież robimy to, by uniknąć bycia w szkole.
- Opinia (niezbędna przy składaniu wniosku o ED) musi pochodzić z poradni publicznej, prywatne poradnie psychologiczno-pedagogiczne tracą prawo do wystawiania opinii. Uciążliwość tej zmiany wiąże się z faktem, że kolejki do poradni publicznych mogą sięgać kilku miesięcy, zaś placówki mają od 30 do 60 dni na wydanie opinii.
By mieć obraz aktualnej sytuacji w jednym miejscu, przypomnijmy najważniejsze kroki związane z rozpoczęciem edukacji domowej.
Podjęcie decyzji
Przemyślcie ją bardzo dobrze. Oprócz życiowej odwagi potrzebna będzie odrobina szaleństwa, dużo kreatywności, a przede wszystkim — pełne poświęcenie. Bo bycie nauczycielem własnego dziecka to praca na pełen etat. Często oznacza postawienie wszystkiego na głowie i przeorganizowanie rodzinnego życia. Ale uwierzcie – warto! Nie macie pojęcia, ile sami się nauczycie. Ale wcześniej przeczytajcie o naszych przemyśleniach i rozterkach po kilku latach domowego edukowania Marysi.
Edukacja domowa to spełnianie obowiązku szkolnego poza szkołą. Można o nią wnioskować dla dziecka objętego obowiązkiem edukacji, czyli między 6 a 18 rokiem życia.
Wybranie szkoły
Poszukiwania zawsze zaczynaliśmy od naszych rejonowych placówek i nadal popieramy takie podejście. Oczywiście szkoła musi być przyjazna ED, ale sami możemy się temu przysłużyć. Rozmawiajmy z dyrektorami, uświadamiajmy ich, namawiajmy do podjęcia wyzwania i zdobycia nowego edukacyjnego doświadczenia. Nam się udało. Kiedy zaczynaliśmy I klasę był to eksperyment dla obu stron. Dzisiaj Marysia zalicza wszystkie przedmioty i rozwiewa wszystkie wątpliwości. Chyba więc mamy swój skromny udział w zbudowaniu przychylności naszej rejonowej szkoły do ED. A w razie nieprzychylnego odzewu można zacząć szukać dalej, byle nie wyjść poza granice zamieszkiwanego województwa. Warto kierować się rekomendacjami i doświadczeniami innych rodziców edukujących domowo. Warto też wcześniej zastanowić się, jakiego wsparcia oczekujemy ze strony szkoły, na ile blisko chcemy z nią współpracować.
Złożenie wniosku o ED
Wniosek o pozwolenie na spełnianie obowiązku szkolnego poza szkołą złożyć należy do dyrektora (publicznego lub niepublicznego) przedszkola, szkoły podstawowej lub szkoły ponadpodstawowej, do której dziecko zostało już przyjęte. Wniosek można złożyć w każdym momencie trwania roku szkolnego. Do wniosku dołączyć należy:
- Opinię publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej
- Oświadczenie rodziców o zapewnieniu dziecku warunków, umożliwiających realizację podstawy programowej
- Zobowiązanie rodziców do przystępowania w każdym roku szkolnym do egzaminów klasyfikacyjnych
Dyrektor placówki wydaje zgodę w drodze decyzji. Jej cofnięcie następuje na wniosek rodziców, jeżeli uczeń nie przystąpił do egzaminów klasyfikacyjnych lub ich nie zdał.
Odkrywamy nowy świat…
I zaczynamy edukacyjną przygodę. Szaloną przygodę dla dzieci i samych rodziców. Na koniec każdego roku szkolnego pamiętać należy o egzaminach kwalifikacyjnych. Są one przeprowadzane przez szkołę, warto jednak wcześniej ustalić jej tryb i zasady. Do tej pory Marysia pojawiała się w szkole na miesiąc przed jej zakończeniem, co pozwalało jej przejść przez proces weryfikowania wiedzy bezboleśnie, by nie powiedzieć nieświadomie.
Powodzenia!
Komentarze