Nadszedł czas kolejnego zimowania. Który to już raz? Zdaje się, że piąty. Po raz piąty opuszczamy jesienną Polskę, by na czas zimy zaszyć się w słonecznej krainie. Jak zwykle gdzieś w Azji. Czy nam się nie znudziło?!! Nie, jeszcze nie. Prawdę mówiąc, nie sądzę, aby mogło się znudzić. Zresztą każda nasza zima wygląda inaczej. Tym razem też tak będzie, ale o tym w kolejnym odcinku.
Teraz będzie o przygotowaniach. I nie chodzi o pakowanie, raczej o zorganizowanie się, zaplanowanie i zabezpieczenie na bezproblemowy pobyt. Wiele się zmieniło od naszego pierwszego zimowania. Sporo doświadczeń, także wpadek i nieszczęsnych potknięć, za nami. One uczą. Ale oprócz tego, czerpiemy z rozwiązań i narzędzi wspierających tych, co wybrali tryb życia nomada. A pojawia się ich coraz więcej.
Na etapie przygotowań
Wybranie celu
To krok pierwszy. W tym względzie wspieramy się tylko własną wyobraźnią, marzeniami, no i zdrowym rozsądkiem. Ale przygotowania zaczynamy bardzo wcześnie. Zazwyczaj zanim wrócimy z zimowania wiemy już, dokąd pojedziemy następnej zimy.
Kupienie biletów
Najlepiej możliwie najtańszych, gdyż koszt liczony na całą rodzinę to czasami połowa kosztów podróży. Gdzie ich szukamy? Skyscanner. To naszym zdaniem najlepsza wyszukiwarka najkorzystniejszych lotów, niemal od zawsze. Polecamy zaprzyjaźnić się z jej aplikacją na telefon – wskazać kierunek, ustawić optymalną cenę i zamówić powiadomienia o korzystnych połączeniach. Warto zacząć poszukiwania wcześniej i zachować cierpliwość. Jak wcześnie? Zdarzało nam się kupić bilety nawet rok przed wylotem, ale kilka miesięcy zapewne wystarczy.
Znalezienie domu
Jako że wynajmujemy na długie okresy szukać zaczynamy z dużym wyprzedzeniem. Gdy zatrzymujecie się gdzieś na kilka dni nie ma takiej potrzeby, ale my robimy to co najmniej pół roku wcześniej. Booking.com to ostatnio miejsce, od którego zaczynamy poszukiwania. W każdym razie zawsze, gdy szukamy czegoś na krótko, ale od jakiegoś czasu można tu znaleźć coraz więcej ogłoszeń prywatnych i najmów dostępnych na długie terminy.
Grupy Community. Kiedyś fora, teraz zamknięte grupy na Facebooku – to nasze odkrycie. Cudowne źródło wiedzy, zwłaszcza gdy planujemy gdzieś zostać na dłużej. Można tu znaleźć domy bez pośredników, używane samochody, przecenione meble, a przede wszystkim cenne informacje na temat chyba każdy.
Airbnb było kiedyś naszym ulubionym miejscem poszukiwań zimowych domów, ale jakoś przestaliśmy się lubić. Dlaczego? Im szybciej rośnie ich potęga, tym mniej przyjaźni, a i drożsi się stają.
Ubezpieczenie
To także temat, o którym warto pomyśleć wcześniej. Po pierwsze zróbcie przegląd wszystkich kart kredytowych i innych usług, z których korzystacie. Po drugie pomyślcie o ubezpieczeniach abonamentowych, zwłaszcza jeśli często podróżujecie. Pisaliśmy o tym już kiedyś, ale wtedy nie znaliśmy tego rozwiązania – Planeta Młodych. Bardzo konkurencyjna cena i ubezpieczenie działające 12 miesięcy – kluczowe dla tych, co spędzają w podróży większość roku. Oczywiście cena to nie wszystko, ale w tym przypadku za ceną idzie odpowiednia wartość ubezpieczenia i sprawdzona przez wielu podróżujących niezawodność. No i co równie ważne, ubezpieczenie dostępne jest w wersji PLUS – czyli dla młodych duchem seniorów ;).
EDIT (styczeń 2018): Od kiedy właścicielem Planety Młodych została firma Gothaer, sytuacja drastycznie się zmieniła i powyższa opinia nie jest już aktualna. Doświadczenia osób, mających nieprzyjemność proszenia o wsparcie, a następnie domagania się odszkodowania lub zwrotu kosztów, przekonały nas do poszukiwania innego ubezpieczeniowego rozwiązania. Chwilowo stanęło na sprawdzonej Warcie.
Gdy już na miejscu
Nawigacja
Jak sprawnie poruszać się w nowym terenie i szybko poznać topografię okolicy? Studiować mapy, a najlepiej stare dobre GoogleMaps. Jesteśmy im wierni i z reguły się nie zawodzimy. Cenne są ich informacje o korkach, ważnych punktach, atrakcjach turystycznych, sklepach, a wszystko podane wraz z opiniami. W wielu miastach, nawet takim Bangkoku, Google Maps świetnie się sprawdzały do wyszukiwania optymalnych połączeń transportem publicznym.
Zaś, gdy potrzebna nam bardziej precyzyjna informacja o terenie lub gdy chcemy zabezpieczyć się na wypadek braku Internetu korzystamy z OpenMaps i aplikacji Locus.
W ramach ciekawostki, by ułatwić sobie nawigację, zwłaszcza gdy podróżujemy na skuterach, czy rowerach, a tak dzieje się często, przydaje się smartwatch. Korzystamy z Samsunga i aplikacji Gear S2/S3 Navigation lub Gear Navigator. Zapewne są też dostępne aplikacje na smartwatche z Android Wear.
Gdzie zjeść
Gdy chcemy sprawdzić co i gdzie warto zjeść w nowej okolicy – zawsze Trip Advisor. Niby stare, ale ciągle jare. Dla nas wystarcza, choć pojawiło się już wiele aplikacji dedykowanych tylko kulinariom, jak Yelp czy Zomato.
Pogoda
Gdy musimy uwzględnić pogodę w planach korzystamy z Accuweather. Czasami najlepiej, gdy pogodę można podpatrzeć. Będąc w Alpach, dzień zaczynaliśmy od zalogowania się do kamer zainstalowanych na trasach zjazdowych. Podobnie można robić np. w amerykańskich parkach narodowych. Ale co będzie za kilka godzin można tylko przewidzieć.
Praca
Praca towarzyszy nam w każdej podróży i w naszym interesie jest, aby nic jej nie zakłóciło. Internet niby jest niemal wszędzie, ale warto zabezpieczyć się i sprawdzić, czy w okolicy jest przestrzeń do co-workingu. Zazwyczaj znaleźć tu można dobre łącze, przydatne sprzęty, ludzi chętnych do współpracy i zaciszne miejsce skupienia. Praca w podróży to coraz częstsza „przypadłość” i szczęśliwie takich miejsc powstaje coraz więcej. Tak więc zrozumiałe, że i w tej dziedzinie pojawiły się rozwiązania, ułatwiające wyszukanie co-workigowego biura.
Transport
Korzystamy z Ubera gdzie się da. Abstrahując od korzystnych cen, jest dużym ułatwieniem tam, gdzie trudno się dogadać – na mapie wskazujemy gdzie nas szukać i dokąd chcemy pojechać. W wielu krajach Azji jego odpowiednikiem jest Grab Taxi. Uwaga jednak, coraz częściej kierowcy ci nie są zbyt lubiani lub wręcz zakazuje się wjazdu ich taksówek.
Gdy szukamy samochodu do wynajęcia korzystamy z wyszukiwarki Skyscanner Cars. Staramy się korzystać z dużych sieciowych wypożyczalni, bo samochody w lepszym stanie, obsługa bardzo sprawna i szybka reakcja w przypadku problemów. Odradzamy małe wypożyczalnie, które kuszą korzystną ceną, ale finalnie okazują się droższe. Stosują też chwyty „poniżej pasa” i bazują na zapisach „drobnym maczkiem”, by wyjść na swoje. Np. informację o tym, że za zwrot samochodu w innym mieście musimy dopłacić niemal dwukrotność ceny wypożyczenia, przekazano w momencie wręczania kluczyków. Innym razem cena okazała się zgoła inna niż wyliczona na stronie www wypożyczalni, gdyż przelicznik walut na stronie był inny, niż wykorzystują podczas transakcji. O czym oczywiście była mowa w umowie. I tak można by mnożyć przypadki…
Ciekawostki
Nie zawsze można się idealnie przygotować i wszystko przeczytać przed podróżą. Ile razy zostawialiście lekturę na temat docelowego miejsca do samolotu? Aplikacja Pocket pozwala zapisać off line artykuły, które planujecie przejrzeć w drodze lub tam, gdzie Internet nie będzie dostępny.
Warto wspierać się aplikacjami. Praktykują to osoby podróżujące, jak i kierujące marketingiem turystycznych miejsc. Parki Narodowe, atrakcje turystyczne, regiony i miasta – wiele z nich ma własne apki, w których znajdziecie mapy, porady, wyjaśnienia, opinie, opisy. Wszystko dla ludzi! Podobne rozwiązania potrafią bardzo usprawnić życie, zwłaszcza w podróży. Doprawdy nie pamiętam, kiedy miałam w rękach papierowy przewodnik. Właściwie nie czuję żalu, może tylko mały sentyment…
To nie wszystko w temacie sprawdzonych przez nas rozwiązań – zajrzyjcie do części II poradnika nie tylko dla nomadów. Będzie więcej o finansach.
Komentarze