Koszt świętego spokoju przez pół roku? Bardzo wysoki. Ale da radę zrobić to oszczędnie.

Trzeba zacząć od inwentaryzacji posiadanych produktów i usług, z jakich korzysta się na co dzień. Często do ich zakupu dorzucane są bonusy różnej maści, np. ubezpieczenia. Pamiętam nawet kartę miejską, do której dorzucano NNW. Po takiej inwentaryzacji można się zdziwić, jak dobrze jesteśmy ubezpieczeni od wszelkich wypadków.

Trzeba zacząć od inwentaryzacji produktów i usług, z jakich korzysta się na co dzień. Często do ich zakupu dorzucane są bonusy w postaci np. ubezpieczenia.

Ubezpieczenia najczęściej idą w parze z produktami bankowymi, zwłaszcza z kartami kredytowymi. Spójrzcie więc do portfela, potem do umowy z bankiem. Często płatność kartą za granicą uruchamia ubezpieczenie podróżne. Może być ono obwarowane różnymi „ale” – np. trzeba zapłacić za konkretne rzeczy, w konkretnych miejscach itd. Może ono mieć ograniczone działanie czasowe, ale zazwyczaj przekracza czas standardowego 3 tygodniowego urlopu. Sprawdźcie więc dokładnie zasady działania ubezpieczenia.

Ja odkryłam jeszcze jeden sposób. Szybszy, tańszy, bez papirologii i zawracania głowy. Abonamentowe ubezpieczenie dla osób często podróżujących. Wykupujemy, ustawiamy polecenie przelewu i jedziemy. I znowu jedziemy, i ponownie, i kolejny wyjazd. I nikt nie pyta dokąd, jak często i na jak długo. Dopóki płacimy abonament jesteśmy kryci podczas każdej podróży, jaka się nadarzy. Świetna sprawa. Różne są oferty, ale można znaleźć i takie, których wartość ubezpieczenia jest dosyć wysoka. W ofercie którą znalazłam ubezpieczeniem objęte są 3 osoby. To znaczy, że mam załatwiony temat również dla Marysi. Najważniejsze, że nie muszę już myśleć o ubezpieczeniu przed każdą kolejną podróżą. I co równie ważne, koszt takiego ubezpieczenia jest niewspółmiernie niższy od tradycyjnego ubezpieczenia podróżnego w agencji. Na przykładzie niemal półrocznego wyjazdu dla mnie i Mary – jakieś 20x niższy.

Bezpieczeństwo to także zdrowie i niesławne szczepienia. Moje zdanie na ich temat się nie zmieniło: zaszczepcie się na żółtaczkę i tężec nawet jeśli nie podróżujecie, nie trujcie się lekami przeciwko malarii, sprawdźcie komunikaty o sytuacji w miejscu do którego jedziecie, zachowajcie zdrowy rozsądek i wyluzujcie.