Byliśmy zaskoczeni, że tak łatwo poszło. Wielu dorosłych ma problem z opanowaniem tej sztuki. Tymczasem Mary złapała pałeczki i zaczęła jeść. Stół był do mycia, ubrania do prania, ale makaron zniknął. Jak dziecko nauczyć jeść pałeczkami?

Niezbędne akcesoria to: pałeczki, zrolowany kawałek papieru oraz gumka. U nas była zwykła gumka do włosów. W różowym kolorze, co być może też miało znaczenie.

Na końcówkach spinamy pałeczki gumką, między jedną a drugą wpychając kawałek zrolowanego papieru. Dzięki gumce pałeczki pozostaną połączone i nie wypadną z dłoni dziecka. Dzięki papierkowi pozostaną rozwarte niczym pęseta, którą wystarczy zacisnąć, by złapać kęs jedzenia. Można je trzymać w dowolny sposób i na dowolnej wysokości. Jak komu wygodniej.  No i zaczynamy kolację.

Dla Marysi każda nowość to świetna zabawa. Nie było więc problemu, by namówić ją do tego eksperymentu. Zresztą od dawna obserwowała, kiedy sami jedliśmy pałeczkami i wykorzystywała je do mieszania w talerzu. Kiedy nie wychodzi, zawsze mamy swoje własne paluszki. Można się nimi wspomóc, gdy pałeczki zawodzą. Ja na przykład bardzo lubię jeść rękami i zawsze Mary do tego namawiam.

Generalnie, to dobry sposób na niejadków (do których Mary akurat nie należy). Wreszcie przy kolacji dzieje się coś ciekawego. To także dobry sposób by pokazać, że różni ludzie mogą robić to inaczej. My tymczasem, przygotowujemy się do azjatyckiej rzeczywistości…