Ciepło jak w Pokharze

Na Święta wyjechaliśmy z Katmandu do Pokhary. Znowu. I znowu tuż po powrocie Marysia zawodziła tęsknym głosem „Mamoooo, kiedy znowu pojedziemy do Pokhary?”. „Może za dwa lata, jak nam nic głupiego nie wpadnie do głowy”.…
Zobacz artykuł
Loading...