Bez dziecka też trzeba

Wreszcie wyrwałam się do miasta. Sama. Bez rodziny, bez dziecka. Nikt nie trzymał się spódnicy, nikt nie pojękiwał. Mogłam iść swoim tempem, nie klękając przy każdym leżącym piesku. Mogłam patrzeć przed siebie, zamiast wodzić oczami…
Zobacz artykuł
Loading...