{"id":7294,"date":"2013-01-02T22:56:00","date_gmt":"2013-01-02T22:56:00","guid":{"rendered":"http:\/\/marywplecaku.pl\/2013\/01\/jeszcze-w-temacie-jedzenia-i-picia.html"},"modified":"2016-12-27T10:46:57","modified_gmt":"2016-12-27T10:46:57","slug":"jeszcze-w-temacie-jedzenia-i-picia","status":"publish","type":"post","link":"http:\/\/marywplecaku.pl\/2013\/01\/jeszcze-w-temacie-jedzenia-i-picia.html","title":{"rendered":"W temacie jedzenia i picia"},"content":{"rendered":"
U wi\u0119kszo\u015bci ludzi uliczne jedzenie budzi obawy. Jednak dla nas ulica i bazar to ulubione lokale. Stosujemy regu\u0142\u0119 \u2013 gdzie najwi\u0119cej ludzi, gdzie najwi\u0119cej lokalnych klient\u00f3w. Skoro popularne – znaczy dobre, skoro t\u0142umy \u2013 znaczy \u015bwie\u017ce, bo nic nie le\u017cy od wczoraj. Rynek (lokalny, nie turystyczny) najlepiej weryfikuje, czy warto i czy nale\u017cy si\u0119 obawia\u0107. Jedyne zatrucie jakie mia\u0142am nieprzyjemno\u015b\u0107 zaliczy\u0107 pojawi\u0142o si\u0119 gdy z\u0142ama\u0142am t\u0119 zasad\u0119 – po zjedzeniu europejskiego \u015bniadania w przyhotelowej knajpie. Na nogi postawi\u0142a mnie porz\u0105dna zupa z wielkiego gara, zaserwowana przez staruszk\u0119 prowadz\u0105c\u0105 dwukrzese\u0142kowy stragan przy nocnym bazarze.<\/p>\n
Marysia nigdy nie zaliczy\u0142a pokarmowego zatrucia. Wygl\u0105da na to, \u017ce nasz zdrowy rozs\u0105dek dzia\u0142a. Zdarza\u0142y si\u0119 dni, kiedy jad\u0142a ma\u0142o. Zazwyczaj wtedy, gdy za du\u017co si\u0119 dzia\u0142o – gdy ruszali\u015bmy w dalsz\u0105 drog\u0119, gdy zbyt d\u0142ugo nie zagrzewali\u015bmy miejsca, gdy zmieniali\u015bmy otoczenie… Jej dzieci\u0119cy stres odbija\u0142 si\u0119 na apetycie. Zmiany apetytu to wa\u017cny znak dla nas, gdy\u017c Marysia rzadko okazuje stres i zm\u0119czenie p\u0142aczem, czy marudzeniem.<\/p>\n
Co do picia, to sprawa jest oczywista. Pijcie du\u017co! Du\u017co wody. Butelkowej. Tak\u017ce soki owocowe, cho\u0107 w Azji trudno znale\u017a\u0107 co\u015b bez cukru i sztucznych dodatk\u00f3w. Jak si\u0119 znajdzie, to rozcie\u0144czajcie wod\u0105. No i oczywi\u015bcie kokosy! Podobno niekt\u00f3rzy si\u0119 ich obawiaj\u0105. \u015awie\u017co otwarte s\u0105 doskona\u0142e. No i znowu \u2013 z ich picia mo\u017cna zrobi\u0107 niez\u0142\u0105 zabaw\u0119.<\/p>\n
Marysi\u0119 ci\u0105gle nachodzi ochota na mleko, zw\u0142aszcza przed snem oczywi\u015bcie. Do 2 roku \u017cycia pi\u0142a je niemal co wiecz\u00f3r przed snem, wi\u0119c zawsze zabierali\u015bmy ze sob\u0105 zapas mleka w proszku. To bezpieczne rozwi\u0105zanie. Mo\u017cna bardzo szybko poda\u0107. Nawet gdy nie by\u0142o szans na zagotowan\u0105 wod\u0119, rozpuszczali\u015bmy je w wodzie mineralnej. Tak\u017ce na d\u0142u\u017csze wycieczki zabierali\u015bmy zapasow\u0105 butelk\u0119 z suchym mlekiem. W razie potrzeby woda zawsze si\u0119 znalaz\u0142a. I gotowe, dziecko szcz\u0119\u015bliwe, a my spokojni. Do Birmy wzi\u0119li\u015bmy zapas na ca\u0142y miesi\u0105c. To du\u017co bia\u0142ego proszku. O dziwo spokojnie przeszed\u0142 odpraw\u0119 w baga\u017cu podr\u0119cznym.<\/p>\n<\/div>\n","protected":false},"excerpt":{"rendered":"