{"id":7253,"date":"2013-05-09T21:02:00","date_gmt":"2013-05-09T21:02:00","guid":{"rendered":"http:\/\/marywplecaku.pl\/2013\/05\/gruzinskie-impresje.html"},"modified":"2016-12-25T23:09:58","modified_gmt":"2016-12-25T23:09:58","slug":"gruzinskie-impresje","status":"publish","type":"post","link":"http:\/\/marywplecaku.pl\/2013\/05\/gruzinskie-impresje.html","title":{"rendered":"Gruzi\u0144skie impresje"},"content":{"rendered":"
Gruzja jest pi\u0119kna. Gruzja jest biedna (ale nie tania). Gruzja wcale nie jest taka ma\u0142a. Jest r\u00f3\u017cnorodna i bardzo smaczna. Gruzja jest doskona\u0142ym miejscem dla dzieciak\u00f3w. Do Gruzji b\u0119dziemy musieli jeszcze wr\u00f3ci\u0107.<\/p>\n
Jad\u0105c g\u00f3rzyst\u0105 drog\u0105 co chwila widzimy nowe krajobrazy. Zmieniaj\u0105 si\u0119 g\u00f3ry, przestrzenie, kszta\u0142ty, ro\u015blinno\u015b\u0107. Za ka\u017cdym zakr\u0119tem wzdychamy \u201eale tu pi\u0119knie\u201d. Marysia te\u017c ma na co patrze\u0107 \u2013 co rusz na drodze staje nam samotna krowa, \u015brodkiem przetacza si\u0119 stado owiec, innym razem maszeruj\u0105 \u015bwinie. Wtedy stajemy, otwieramy okna i rozbawieni czekamy. A malutek liczy i udaje, \u017ce rozumie ich mow\u0119 \u201ebeeee, meee, muuu, kwiiiik\u201d.<\/p>\n
\nGruzja jest doskona\u0142ym miejscem dla dzieciak\u00f3w. Do Gruzji b\u0119dziemy musieli jeszcze wr\u00f3ci\u0107.<\/p>\n<\/blockquote>\n
Kontrastem dla tych pi\u0119knych okoliczno\u015bci przyrody s\u0105 zrujnowane wsie i miasteczka. Bieda si\u0119 przelewa. Podobno po\u0142owa mieszka\u0144c\u00f3w Gruzji mieszka w Tbilisi, co t\u0142umaczy cz\u0119sty tutaj widok \u2013 opuszczone domy, szko\u0142y, urz\u0119dy, fabryki. Mam wra\u017cenie, \u017ce po\u0142owa zabudowa\u0144 ka\u017cdego miasteczka to pustostany. I te opuszczone fabryki, monumentalne i rozleg\u0142e. Niechciana pami\u0105tka sowieckich czas\u00f3w. Sierp i m\u0142ot p\u0142owieje na ich kominach, a w \u015brodku hula wiatr. No i co\u015b jeszcze \u2013 bloki. Niby nic dziwnego, w Polsce te\u017c je mamy. Ale gruzi\u0144skie blokowiska to zupe\u0142nie inna \u201ejako\u015b\u0107\u201d. Wyrastaj\u0105 niespodzianie po\u015br\u00f3d g\u00f3r. Ma\u0142a wioska, ma\u0142e domki, dwa sklepiki i nagle 15 pi\u0119trowy kolos. Gdyby nie po\u015bciel susz\u0105ca si\u0119 za oknami nie pomy\u015bla\u0142abym, \u017ce kto\u015b tam mieszka. Brudna, oskubana, bywa\u0142o \u017ce cz\u0119\u015bciowo spalona lub zawalona betonowa p\u0142yta. W wi\u0119kszych miastach kontrast\u00f3w jest r\u00f3wnie du\u017co. Wida\u0107 inwestycje (zreszt\u0105 na dobrym poziomie), a tu\u017c obok stare, wal\u0105ce si\u0119 domy. Znamiona czas\u00f3w transformacji.<\/p>\n
Na szcz\u0119\u015bcie przyroda robi wi\u0119ksze wra\u017cenie, ni\u017c to wszystko razem wzi\u0119te. Je\u017cd\u017c\u0105c mi\u0119dzy g\u00f3rami, patrz\u0105c na o\u015bnie\u017cone szczyty Kaukazu, przybijaj\u0105c si\u0119 przez pustynne wzg\u00f3rza mamy wra\u017cenie, \u017ce trafili\u015bmy do jakiej\u015b cudownej krainy. A wszystko bajecznie udekorowane ruinami zamk\u00f3w, twierdz i ko\u015bcio\u0142\u00f3w sprzed wiek\u00f3w.<\/p>\n
\nPo\u015br\u00f3d tego mieszkaj\u0105 Gruzini. Gdyby dobrze zna\u0107 rosyjski, mo\u017cna by w ich towarzystwie sp\u0119dzi\u0107 wiele upojnych godzin. Wida\u0107 go\u0142ym okiem, \u017ce lubi\u0105 poje\u015b\u0107, popi\u0107 i pogaw\u0119dzi\u0107 do bia\u0142ego rana. Przy plastikowych sto\u0142ach, nad butelkami p\u0119dzonego w domach wina, zasiadali g\u0142\u00f3wnie m\u0119\u017cczy\u017ani. Spotykali\u015bmy ich przy lokalnych sklepikach, nad rzek\u0105, w ogr\u00f3dkach. Jeden podje\u017cd\u017ca\u0142 konno, inny zgruchotan\u0105 \u0142ad\u0105. Zerkali na nas badawczo, raczej z rozbawieniem ni\u017c wrogo\u015bci\u0105. Byli\u015bmy dla nich r\u00f3wnie ciekawym zjawiskiem, co oni dla nas. Cho\u0107 bez ruskiego kiepscy z nas byli towarzysze biesiad, przyjmowano nas \u201eczym chata bogata\u201d. My niestety pa ruski niet, za to bez problemu dogadywali si\u0119 z Marysi\u0105. Ona zreszt\u0105 ch\u0119tnie dawa\u0142a si\u0119 porwa\u0107 ca\u0142ej gruzi\u0144skiej rodzinie lub znika\u0142a w kuchni, gdzie matka rodu pichci\u0142a dla nas chinkali, chaczapuri, kolendrowe zupy i inne smako\u0142yki. Ale o tym ju\u017c w innym po\u015bcie\u2026<\/p>\n<\/div>\n