{"id":7249,"date":"2013-05-24T11:04:00","date_gmt":"2013-05-24T11:04:00","guid":{"rendered":"http:\/\/marywplecaku.pl\/2013\/05\/rumunski-lans-w-sercu-gruzji.html"},"modified":"2016-12-25T23:03:41","modified_gmt":"2016-12-25T23:03:41","slug":"rumunski-lans-w-sercu-gruzji","status":"publish","type":"post","link":"http:\/\/marywplecaku.pl\/2013\/05\/rumunski-lans-w-sercu-gruzji.html","title":{"rendered":"Rumu\u0144ski lans w sercu Gruzji"},"content":{"rendered":"
Chickenbusy<\/a>,\u00a0tuk-tuki, riksze<\/a>, marszrutki… Jak my lubimy te lokalne \u015brodki transportu. Bo jak mo\u017cna nie mie\u0107 ochoty przejecha\u0107 si\u0119 wehiku\u0142em o takiej nazwie?!<\/p>\n A jednak w Gruzji wybrali\u015bmy inny spos\u00f3b podr\u00f3\u017cowania – zamiast marszrutkami wozili\u015bmy si\u0119 wielkim czarnym mercedesem. Do pe\u0142nego lansu brakowa\u0142o tylko sk\u00f3rzanej tapicerki. Ale i bez tego czuli\u015bmy si\u0119 jak u Kusturicy.<\/p>\n