{"id":7191,"date":"2013-12-11T09:34:00","date_gmt":"2013-12-11T09:34:00","guid":{"rendered":"http:\/\/marywplecaku.pl\/2013\/12\/my-i-nasi-sasiedzi.html"},"modified":"2017-06-02T18:03:23","modified_gmt":"2017-06-02T18:03:23","slug":"my-i-nasi-sasiedzi","status":"publish","type":"post","link":"http:\/\/marywplecaku.pl\/2013\/12\/my-i-nasi-sasiedzi.html","title":{"rendered":"My i nasi s\u0105siedzi"},"content":{"rendered":"
Niby domek na odludziu, ale s\u0105siad\u00f3w co nie miara. Co chwila pojawiaj\u0105 si\u0119 nowi. Dzisiaj na przyk\u0142ad wpad\u0142 ten pan. Nie proszony, ale przyj\u0119li\u015bmy go z rado\u015bci\u0105. I zaskoczeniem.<\/p>\n
R\u00f3wnie ch\u0119tnie witamy przyjaci\u00f3\u0142 gekony. Mog\u0105 wpada\u0107 ca\u0142\u0105 rodzin\u0105, nawet liczn\u0105. Zawsze ch\u0119tnie odst\u0105pimy ca\u0142y zapas komar\u00f3w i much. Dos\u0142ownie od ust sobie odejmiemy. Lubimy te\u017c pos\u0142ucha\u0107 ich tykaj\u0105cych pogaduszek, zw\u0142aszcza noc\u0105. Rzecz w tym, \u017ce gekony s\u0105 dobrze wychowane i nie narzucaj\u0105 si\u0119 swoim towarzystwem. Czego nie mo\u017cna powiedzie\u0107 o innych, zw\u0142aszcza tych nieustannie brz\u0119cz\u0105cych nad uchem, cho\u0107 nikt nie ma ochoty z nimi konwersowa\u0107. W oknach i drzwiach mamy siatki, kt\u00f3re jasno daj\u0105 do zrozumienia, \u017ce nie s\u0105 mile widziani. Ale wiecie jak to bywa z upierdliwymi go\u015b\u0107mi.<\/p>\n
\nCo na to Marysia? Z wyj\u0105tkiem komar\u00f3w i mr\u00f3wek wszystkich s\u0105siad\u00f3w ch\u0119tnie przyj\u0119\u0142aby do domu. Nie zaskakuje jej widok jaszczurek ani g\u0105sienic, czy innych robali.<\/p>\n<\/blockquote>\n
S\u0105 tak\u017ce mr\u00f3wki. Wszelkiej ma\u015bci, rozmiar\u00f3w i kolor\u00f3w. Z nimi jest ten problem, \u017ce nie zjawiaj\u0105 si\u0119 same. Potrafi\u0105 sprowadzi\u0107 na prawd\u0119 liczn\u0105 ekip\u0119. Na szcz\u0119\u015bcie z regu\u0142y wol\u0105 zosta\u0107 przed progiem. Kiedy wi\u0119c spotykamy jak\u0105\u015b w domu, znaczy, \u017ce dowcipna by\u0142a i postanowi\u0142a wle\u017a\u0107 w klawiatur\u0119 podczas pracy w ogr\u00f3dku. Bo na zewn\u0105trz jest ich mn\u00f3stwo. Ch\u0119tnie z Marysi\u0105 przygl\u0105damy si\u0119, jak dwie mr\u00f3wki usi\u0142uj\u0105 przetransportowa\u0107 trzeci\u0105 przez kamienie, suche li\u015bcie i star\u0105 opon\u0119 na szczyt drzewa. Hipnotyzuj\u0105ce zaj\u0119cie.<\/p>\n
Czasami, dos\u0142ownie przed twoim nosem, na cienkiej nitce potrafi spu\u015bci\u0107 si\u0119 z drzewa t\u0142usta, barwna g\u0105sienica. Cho\u0107 znam ju\u017c ten ich zwyczaj, zawsze jestem zaskoczona. Gdy tylko dotknie li\u015bci rozwija si\u0119 i spokojnie sunie dalej. Toleruj\u0119 je tylko gdy s\u0105 daleko. Cho\u0107 s\u0105 barwne i wykluwaj\u0105 si\u0119 z nich cudowne motyle.<\/p>\n
Mamy te\u017c kilku niezno\u015bnych s\u0105siad\u00f3w, maj\u0105cych zwyczaj budzi\u0107 nas w \u015brodku nocy. Kiedy wpadaj\u0105 w dzie\u0144 wszystko gra. One jednak uwielbiaj\u0105 skaka\u0107 noc\u0105 na nasz blaszany dach. Wiecie jaki to d\u017awi\u0119k? Robi\u0105 to chyba z najwy\u017cszej ga\u0142\u0119zi drzewa, \u017ceby nie by\u0142o w\u0105tpliwo\u015bci, \u017ce podskoczymy w \u0142\u00f3\u017ckach. To jacy\u015b przyjaciele wiewi\u00f3rek. Tylko szare z wielkimi puszystymi ogonami. Po drzewach skacz\u0105 niczym ma\u0142py.<\/p>\n
S\u0105 te\u017c ptaki, kt\u00f3re budz\u0105 nas co rano. Mn\u00f3stwo, mn\u00f3stwo, mn\u00f3stwo. Wnioskuj\u0119 po dziesi\u0105tkach przer\u00f3\u017cnych d\u017awi\u0119k\u00f3w, jakie wydaj\u0105. Do nich przy\u0142\u0105czaj\u0105 si\u0119 piej\u0105ce koguty. W nocnej wersji tej symfonii, koguty zostaj\u0105 zast\u0105pione cykadami i konikami. Co za muzyka. Rzadko cz\u0142onk\u00f3w tej orkiestry widujemy, ale to chyba lepiej. Za to pos\u0142ucha\u0107 ich jest bardzo mi\u0142o. Czasami przy\u0142\u0105czaj\u0105 si\u0119 jeszcze \u017caby i ropuchy. W ko\u0144cu mieszkamy przy kanale. Czasami \u017caby wskakuj\u0105 do basenu, wtedy biegniemy im na ratunek. A skoro jest woda s\u0105 i ryby. Kt\u00f3rej\u015b nocy us\u0142yszeli\u015bmy niesamowite pluski. Li\u015bcie z drzewa nie spadaj\u0105 z tak\u0105 si\u0142\u0105. Latarka w r\u0119k\u0119 i sprawdzamy, no bo je\u015bli to w\u0105\u017c…? A to ryby ca\u0142kiem poka\u017anych rozmiar\u00f3w skaka\u0142y po robaka. Opr\u00f3cz tych wi\u0119kszych s\u0105 jeszcze maluchy w stylu g\u0142upik\u00f3w. Marysia lubi, jak podgryzaj\u0105 jej d\u0142onie.<\/p>\n
Co na to Marysia? Z wyj\u0105tkiem komar\u00f3w i mr\u00f3wek wszystkich s\u0105siad\u00f3w ch\u0119tnie przyj\u0119\u0142aby do domu. Nie zaskakuje jej widok jaszczurek ani g\u0105sienic, czy innych robali. Ch\u0119tnie podchodzi i przygl\u0105da im si\u0119 z bliska. A gekony uwielbia. Smuci si\u0119 tylko, \u017ce \u017caden z tych s\u0105siad\u00f3w nie nadaje si\u0119 do przytulenia. Ani te\u017c \u017caden nie jest zainteresowany zbudowaniem dla niego wypa\u015bnego domku.<\/p>\n
W s\u0105siedztwie mamy jeszcze psa. Spokojny, rudy staruszek. Za stary do szale\u0144czej zabawy z Mary.<\/p>\n