{"id":7086,"date":"2014-11-20T16:39:00","date_gmt":"2014-11-20T16:39:00","guid":{"rendered":"http:\/\/marywplecaku.pl\/2014\/11\/witamy-w-nowym-domu.html"},"modified":"2017-05-07T01:22:03","modified_gmt":"2017-05-07T01:22:03","slug":"witamy-w-nowym-domu","status":"publish","type":"post","link":"http:\/\/marywplecaku.pl\/2014\/11\/witamy-w-nowym-domu.html","title":{"rendered":"Witamy w nowym domu!"},"content":{"rendered":"

Magnetyzowa\u0142y nas ten Nepal, Katmandu i Himalaje, czy raczej my\u015bl o nich. Jednak w drodze tutaj, z baga\u017cami na plecach, tu\u0142aj\u0105c si\u0119 przez Dubaj, zastanawiali\u015bmy si\u0119 przede wszystkim nad tym, jak wygl\u0105da\u0107 b\u0119dzie nasz nowy dom.<\/p>\n

No i jest. Nie taki bia\u0142y, jak na obrazku. Nie taki pachn\u0105cy, jak sobie wyobra\u017cali\u015bmy. Nie taki czy\u015bciutki, jak powinien by\u0107. Nie jest to hotel, ani apartament dla ekspat\u00f3w. Jest to stary nepalski domek z lat 40. Uroczy, nawet bardzo. Ale biedna cha\u0142upina ju\u017c pewnie nie pami\u0119ta, kiedy kto\u015b j\u0105 ostatnio od\u015bwie\u017ca\u0142.<\/p>\n

\n

Zostali\u015bmy sami z naszym domem. Ile\u017c tu pokoi, jak zimno, jak ciemno, a c\u00f3\u017c to za zapaszek i gdzie jest \u0142\u00f3\u017cko?<\/p>\n<\/blockquote>\n

Przyjechali\u015bmy noc\u0105. Powita\u0142a nas ciemno\u015b\u0107, podejrzany zapach oraz Rekha z kubkiem gor\u0105cej masala tea. Przez moment pomy\u015bleli\u015bmy, \u017ce mo\u017ce jeste\u015bmy w jej domu, ale ona szybko \u017cyczy\u0142a nam dobrej nocy i znikn\u0119\u0142a w ciemno\u015bci. Zostali\u015bmy sami z naszym domem. Ile\u017c tu pokoi, jak zimno, jak ciemno, a c\u00f3\u017c to za zapaszek i gdzie jest \u0142\u00f3\u017cko? Wpakowali\u015bmy si\u0119 do najwi\u0119kszej sypialni i bez specjalnych ceremonia\u0142\u00f3w poszli\u015bmy spa\u0107. Konfrontacj\u0119 zostawili\u015bmy na nast\u0119pny dzie\u0144.<\/p>\n

Sen w ch\u0142odzie by\u0142 cudowny. Podobnie jak s\u0142o\u0144ce, kt\u00f3re obudzi\u0142o nas rano. Wdziera\u0142o si\u0119 wprost do \u0142\u00f3\u017cka przez cztery okna, otaczaj\u0105ce nas niemal z ka\u017cdej strony. Po stromych schodach zbieg\u0142am do salonu na dole. Kolejne okna, drzwi, jadalnia. Skromne stare sprz\u0119ty, zabrudzony kominek, zakurzone poduchy, poplamione obrusy. Otwar\u0142am wszystkie drzwi, by pozby\u0107 si\u0119 zapachu st\u0119chlizny. A za drzwiami znalaz\u0142am ogr\u00f3d. Oczywi\u015bcie niemal dziki. Zielona g\u0119stwina, \u00a0pokr\u0119cone konary, gdzieniegdzie grz\u0105dki, kwiaty i pomara\u0144cze. Sta\u0142am i gapi\u0142am si\u0119, a s\u0142o\u0144ce rozgrzewa\u0142o zmarzni\u0119te cz\u0142onki. Ca\u0142kiem przyjemnie.<\/p>\n

Nasze odczucia skaka\u0142y po przeciwleg\u0142ych biegunach. Od entuzjazmu (w s\u0142oneczne po\u0142udnie), po zniech\u0119cenie (ciemnym wieczorem). Ale tak mamy, \u017ce nie skupiamy si\u0119 na negatywach. Zakupili\u015bmy \u015bciery, proszki, p\u0142yny i do dzie\u0142a (przez moment my\u015bleli\u015bmy tak\u017ce o bia\u0142ej farbie). Z dnia na dzie\u0144 dom stawa\u0142 si\u0119 coraz bardziej nasz. Nasze zapachy, nasz ba\u0142agan, nasze graty. Pewnych rzeczy postanowili\u015bmy nie dotyka\u0107, w pewne miejsca nie zagl\u0105da\u0107. Od tzn. standard\u00f3w dom ten b\u0119dzie odbiega\u0107, tak samo jak miejsce \u015bwiata, w kt\u00f3rym si\u0119 znale\u017ali\u015bmy. Jednak gdy wyszli\u015bmy na ulic\u0119 zrozumieli\u015bmy, jak bardzo jest on wyj\u0105tkowy. Jak niewielu ludzi cieszy si\u0119 tutaj luksusem czystej wody, toalety, elektryczno\u015bci i murowanych \u015bcian.<\/p>\n

Okolic\u0119 i s\u0105siedztwo uda\u0142o si\u0119 szybko okie\u0142zna\u0107. Nowi, biali, z dzieckiem. Ju\u017c nast\u0119pnego dnia wszyscy nas znali, cho\u0107 my jeszcze nikogo. Teraz sklepikarze nas pozdrawiaj\u0105, sprzedawcy si\u0119 u\u015bmiechaj\u0105, policjanci salutuj\u0105. Ka\u017cdy wie, gdzie mieszkamy, cho\u0107 sami nie pami\u0119tamy nazwy swojej ulicy. Dopytuj\u0105 sk\u0105d, na jak d\u0142ugo i zapraszaj\u0105 na zakupy. Ot, nepalska go\u015bcinno\u015b\u0107.<\/p>\n

I tak po kilku dniach do ciemno\u015bci przywykli\u015bmy, bo pr\u0105du nie ma w Katmandu przez co najmniej p\u00f3\u0142 doby. Do warstwy brudu niemal na wszystkim przywykamy, bo smog jest tutaj namacalny. Do coraz ch\u0142odniejszych nocy si\u0119 przygotowujemy, bo w ko\u0144cu idzie zima.<\/p>\n

<\/div>\n
\n

\"Dom\"Dom<\/p>\n<\/div>\n

<\/div>\n

Znajd\u017a dla siebie dom w Nepalu…<\/h3>\n
\u00a0Booking.com<\/a>
\n<\/ins>
\n