{"id":7028,"date":"2015-11-06T11:22:00","date_gmt":"2015-11-06T11:22:00","guid":{"rendered":"http:\/\/marywplecaku.pl\/2015\/11\/co-nas-cieszy-w-podrozach.html"},"modified":"2016-12-27T08:22:24","modified_gmt":"2016-12-27T08:22:24","slug":"co-nas-cieszy-w-podrozach","status":"publish","type":"post","link":"http:\/\/marywplecaku.pl\/2015\/11\/co-nas-cieszy-w-podrozach.html","title":{"rendered":"Co nas cieszy w podr\u00f3\u017cach"},"content":{"rendered":"
„Tyle je\u017adzicie i tyle widzieli\u015bcie. Ciesz\u0105 Was jeszcze te podr\u00f3\u017ce?”. Je\u015bli przyj\u0105\u0107, \u017ce podr\u00f3\u017cowanie to stan umys\u0142u, to cieszy\u0107 nas b\u0119d\u0105 zawsze. Chyba, \u017ce kiedy\u015b upadniemy na g\u0142ow\u0119.<\/p>\n
Cho\u0107 prawd\u0105 jest, \u017ce czas zmienia nasze upodobania i podej\u015bcie do podr\u00f3\u017cowania. Nie wiem, gdzie przyczyna, ale pewnie jest ich wiele \u2014 mo\u017ce to rodzina, mo\u017ce si\u0119 starzejemy, mo\u017ce mamy teraz inne potrzeby.<\/p>\n
Co si\u0119 zmieni\u0142o na przestrzeni lat? Ano nie gonimy ju\u017c tyle, nie biegniemy ci\u0105gle przed siebie, nie \u015bcigamy si\u0119 z czasem, by wi\u0119cej zobaczy\u0107. Przeszli\u015bmy w tryb delektowania si\u0119. Zamiast 10 punkt\u00f3w, mamy ich\u00a0w planie podr\u00f3\u017cy\u00a0o po\u0142ow\u0119 mniej. Zamiast ogl\u0105da\u0107 kolejne „must see”, wybieramy spokojne \u017cycie, gdzie\u015b na prowincji. Nie obiegni\u0119cie kolejnej staro\u017cytnej stolicy daje nam najwi\u0119ksz\u0105 rado\u015b\u0107, ale mozolne wtapianie si\u0119 w lokalne t\u0142o \u2014 smakowanie nowego miejsca, przekonywanie do siebie ludzi, cieszenie si\u0119 codziennymi rytua\u0142ami, niby tymi samymi co w Polsce, a jak\u017ce odmiennymi. No bo przecie\u017c wstajemy rano, bierzemy prysznic, robimy \u015bniadanie, siadamy do pracy, czytamy ksi\u0105\u017cki… nic wielkiego. Ale kiedy obok biurka przechodzi wielki gekon, nad g\u0142ow\u0105 szumi\u0105 palmy, zza okna wida\u0107 o\u015bnie\u017cone Himalaje, a na kolacj\u0119 s\u0105siad podrzuca \u015bwie\u017co z\u0142owion\u0105 ryb\u0119, to ju\u017c jest zupe\u0142nie inny wymiar.<\/p>\n
A najbardziej to cieszy nas, kiedy s\u0105siadka z naprzeciwka bez s\u0142owa podrzuca wytrych, gdy zapomnieli\u015bmy klucza, kierowca tuk-tuka oferuje podw\u00f3zk\u0119 bez pytania o adres, a sprzedawca na bazarze nie pyta, jakiego chcemy jogurtu, bo przecie\u017c dobrze wie. Potrzeba wielu tygodni, ma\u0142ych krok\u00f3w, subtelnego wkraczania w nowe miejsce. No i oczywi\u015bcie potrzeba na to czasu. Ale my go mamy. To ju\u017c trzeci rok, kiedy wyje\u017cd\u017camy na zim\u0119, by podr\u00f3\u017cowa\u0107 w takim w\u0142a\u015bnie trybie. Zamiast objecha\u0107 w p\u00f3\u0142 roku p\u00f3\u0142 \u015bwiata, wybieramy dwa lub trzy miejsca, ma\u0142e punkty na mapie, by si\u0119 w nie wtopi\u0107.<\/p>\n
To podr\u00f3\u017cowanie dla ciekawskich inaczej. Nie gonimy za egzotycznymi atrakcjami, ale za normalno\u015bci\u0105 w egzotycznych okoliczno\u015bciach przyrody. To podr\u00f3\u017cowanie dla odwa\u017cnych inaczej. I tak my\u015bl\u0119, \u017ce tej odwagi musimy mie\u0107 nawet wi\u0119cej. Bo jak co\u015b idzie nie tak, nie mo\u017cemy w 5 minut zwolni\u0107 hotelowego pokoju i wsi\u0105\u015b\u0107 do poci\u0105gu. To podr\u00f3\u017cowanie, kt\u00f3re w wyj\u0105tkowy spos\u00f3b uczy cierpliwo\u015bci, spostrzegawczo\u015bci i wra\u017cliwo\u015bci. Przyda si\u0119 Marysi. Uczy te\u017c pokory, kt\u00f3rej jak\u017ce ostatnio brakuje. Nam jest ona potrzebna, by zrozumie\u0107 i zaakceptowa\u0107 fakt, \u017ce mimo wszystko jeste\u015bmy obcymi. A mimo to, mo\u017cemy tu czu\u0107 si\u0119 dobrze.<\/p>\n
Nie my\u015blcie tylko, \u017ce my ju\u017c absolutnie zaprzestali\u015bmy zwiedzania, wspinania si\u0119, obje\u017cd\u017cania \u015bwi\u0105ty\u0144, kupowania bilet\u00f3w, przeciskania przez t\u0142um gapi\u00f3w, grzebania w przewodnikach i innych takich. To ci\u0105gle jest atrakcyjny dodatek do naszych podr\u00f3\u017cy, nazwijmy je obyczajowych.<\/p>\n