{"id":6992,"date":"2016-06-29T05:14:00","date_gmt":"2016-06-29T05:14:00","guid":{"rendered":"http:\/\/marywplecaku.pl\/2016\/06\/yogja-do-zwiedzania.html"},"modified":"2021-05-12T13:50:34","modified_gmt":"2021-05-12T13:50:34","slug":"yogja-do-zwiedzania","status":"publish","type":"post","link":"http:\/\/marywplecaku.pl\/2016\/06\/yogja-do-zwiedzania.html","title":{"rendered":"Yogja do zwiedzania"},"content":{"rendered":"
Do Yogjakarty przyje\u017cd\u017ca si\u0119, aby zwiedzi\u0107 pobliskie \u015bwi\u0105tynie Prombanan i Borobudur. Samo miasto traktowane jest po mcoszemu. Po prawdzie, wybitnych atrakcji turystycznych tutaj nie ma. Jest to przede wszystkim miejsce przyjazne do mieszkania i poznania lokalnej kultury. Ale \u017ceby nie by\u0142o, opr\u00f3cz podgl\u0105dania ludzi kr\u0119cili\u015bmy si\u0119 tu i \u00f3wdzie. Oto nasz subiektywny przewodnik po miejscach, w kt\u00f3re zajrze\u0107 warto lub nie.<\/p>\n<\/div>\n
Zacznijmy od Malioboro<\/b>. Kiedy jakiemu\u015b Indonezyjczykowi wspomnie\u0107 o Yogji, zaraz wzdycha do Malioboro. Co to takiego? Ulica. Po prostu ulica. Ale rzeczywi\u015bcie nie jest zwyk\u0142\u0105 ulic\u0105 \u2014 jest zat\u0142oczona, ha\u0142a\u015bliwa, pe\u0142na ulicznych grajk\u00f3w, naganiaczy i sprzedawc\u00f3w podrabianych batik\u00f3w, otoczona centrami handlowymi (czy raczej halami targowymi). Tzn. g\u0142\u00f3wny deptak miasta. Przejechali\u015bmy ni\u0105 kilka razy na skuterze i nawet zatrzymywa\u0107 nam si\u0119 nie chcia\u0142o.<\/p>\n
<\/b>Kraton<\/b>. Prawd\u0119 m\u00f3wi\u0105c, szkoda czasu. To zaledwie ma\u0142y fragment pa\u0142acu su\u0142tana, kt\u00f3ry udost\u0119pniony zosta\u0142 do zwiedzania. I chyba ten ma\u0142o ciekawszy. Pawilony wype\u0142nione s\u0105 starymi woluminami, zdj\u0119ciami su\u0142ta\u0144skiej rodziny i manekinami ubranymi w regionalne stroje. W dodatku nie odbywaj\u0105 si\u0119 ju\u017c tutaj pokazy jawajskiego ta\u0144ca, dla kt\u00f3rych przybyli\u015bmy ju\u017c o 10.00. Nic nie przykuwa oka. W przeciwie\u0144stwie do Taman Sari.<\/p>\n
Taman Sari<\/strong> to su\u0142ta\u0144ski pa\u0142ac na wodzie. Malownicze miejsce, w kt\u00f3rym su\u0142tan odpoczywa\u0142 ze swoimi licznymi \u017conami. Oba kompleksy s\u0105 dosy\u0107 rozleg\u0142e, tworz\u0105 niemal miasto w mie\u015bcie. Tak jest obecnie, bo w czasach ich budowy znajdywa\u0142y si\u0119 raczej na uboczu miasta i otoczone by\u0142y tropikaln\u0105 zieleni\u0105. Dzisiaj otoczone s\u0105 domami mieszka\u0144c\u00f3w, kt\u00f3rzy robi\u0105 pranie, susz\u0105 bielizn\u0119, remontuj\u0105 podw\u00f3rka. Zabawnie to wygl\u0105da, kiedy maszeruj\u0105c ruinami pa\u0142acu ocieramy si\u0119 o sznur z susz\u0105cymi si\u0119 majtkami, za\u015b widok z pa\u0142acowego okna pada na zagracone podw\u00f3rko. Cho\u0107 miasto usi\u0142uje dzisiaj wtargn\u0105\u0107 do wodnego pa\u0142acu, nadal jest on wyj\u0105tkowym miejscem, z turkusowymi basenami, kamiennymi komnatami, wie\u017cami, ma\u0142ymi dziedzi\u0144cami. Jest tu te\u017c miejsce, kt\u00f3re zauroczy\u0142a nas szczeg\u00f3lnie \u2014 su\u0142ta\u0144ski podziemny meczet. Oddalony od samego pa\u0142acu dobrych 10 minut drogi. Bez przewodnika trudno do niego trafi\u0107, a nie wiedz\u0105c o jego istnieniu mo\u017cna go zwyczajnie przeoczy\u0107. Strome schody, d\u0142ugie korytarze, kamienne \u0142uki, ma\u0142e okienka przepuszczaj\u0105ce smugi \u015bwiat\u0142a. A pomi\u0119dzy wilgotnymi murami chowaj\u0105 si\u0119 m\u0142odzi Indonezyjczycy, flirtuj\u0105cy, \u015bmiej\u0105cy si\u0119, robi\u0105cy selfie.<\/p>\n