{"id":6989,"date":"2016-07-06T19:10:00","date_gmt":"2016-07-06T19:10:00","guid":{"rendered":"http:\/\/marywplecaku.pl\/2016\/07\/i-bromo-zagrzmial.html"},"modified":"2021-05-07T05:23:28","modified_gmt":"2021-05-07T05:23:28","slug":"i-bromo-zagrzmial","status":"publish","type":"post","link":"http:\/\/marywplecaku.pl\/2016\/07\/i-bromo-zagrzmial.html","title":{"rendered":"I Bromo zagrzmia\u0142"},"content":{"rendered":"
A s\u0105dzili\u015bmy, \u017ce po prostu jedziemy zobaczy\u0107 kolejne wulkany. Tymczasem trafili\u015bmy w jedno z najbardziej niesamowitych miejsc, w jakim kiedykolwiek byli\u015bmy. \u015arodkowa Jawa. Park Narodowy Bromo-Tengger-Semeru<\/b>. Wybieraj\u0105c dla was zdj\u0119cia z tej wycieczki znowu poczuli\u015bmy ciarki na plecach.<\/p>\n
Porzucili\u015bmy baga\u017ce w nieco obskurnym hoteliku (ale o tym b\u0119dzie p\u00f3\u017aniej), przebiegli\u015bmy przez ma\u0142o atrakcyjn\u0105 wiosk\u0119 Cemoro Lawang<\/b>\u00a0i poszukali\u015bmy wej\u015bcia do Parku Narodowego. Oczywi\u015bcie nie interesowa\u0142o nas wej\u015bcie g\u0142\u00f3wn\u0105 bram\u0105. Przecie\u017c nie jechali\u015bmy d\u017cipem, chcieli\u015bmy tylko zrobi\u0107 sobie spacer i zbada\u0107 teren. GPS kierowa\u0142 nas w stron\u0119 wysokich chaszczy, ale z regu\u0142y ufamy wujaszkowi Google, wi\u0119c nie zra\u017cali\u015bmy si\u0119. I nagle znale\u017ali\u015bmy si\u0119 na skraju. Skraju wszystkiego, co znali\u015bmy \u2014 wioski, drogi, twardej ziemi. Spojrzeli\u015bmy w d\u00f3\u0142, a tam zaczyna\u0142 si\u0119 inny \u015bwiat. Morze Piasku (Sea of Sand \u2014 po angielsku brzmi chyba lepiej). Nie zwyczajnego piasku, o nie! Czarnego, wulkanicznego. Piach pokrywa\u0142 rozleg\u0142\u0105 przestrze\u0144. Nie jak\u0105\u015b tam przestrze\u0144, o nie! To by\u0142a kaldera pradawnego wulkanu Tengger. Nie zwyczajna kaldera, o nie! W tej kalderze bowiem wyrasta\u0142y kolejne wulkany \u2014 Bromo, Batok, Kursi, a za nimi wielki Semeru. Klif, na kt\u00f3rym stali\u015bmy okaza\u0142 si\u0119 kraw\u0119dzi\u0105 krateru. G\u0142o\u015bne pomruki, kt\u00f3re s\u0142yszeli\u015bmy, to nie by\u0142 przelatuj\u0105cy odrzutowiec. To budz\u0105cy si\u0119 Bromo. Spojrzeli\u015bmy na siebie porozumiewawczo i ruszyli\u015bmy w d\u00f3\u0142.<\/p>\n Klif, na kt\u00f3rym stali\u015bmy okaza\u0142 si\u0119 kraw\u0119dzi\u0105 krateru. G\u0142o\u015bne pomruki, kt\u00f3re s\u0142yszeli\u015bmy, to nie by\u0142 przelatuj\u0105cy odrzutowiec. Kalder\u0119 mieli\u015bmy odwiedzi\u0107 nast\u0119pnego dnia, ale teraz ju\u017c nie mogli\u015bmy tego od\u0142o\u017cy\u0107. To miejsce przyci\u0105ga\u0142o jak magnez. Przeszli\u015bmy przez stref\u0119 kwitn\u0105cych traw i krzew\u00f3w. Ich obecno\u015b\u0107 na tej pustyni by\u0142a zaskakuj\u0105ca, jakby nic nie robi\u0142y sobie z siarkowego oddechu gigant\u00f3w. Ale jeszcze wi\u0119ksze wra\u017cenie robi\u0142y usch\u0142e drzewa, kt\u00f3re wyros\u0142y zbyt blisko wulkan\u00f3w, by przetrwa\u0107. W tej strefie rado\u015bnie hula\u0142 tylko wiatr, wkr\u0119caj\u0105cy czarny piach w tr\u0105by powietrzne. Wzd\u0142u\u017c i wszerz pustkowia, wzburzaj\u0105c tumany piachu, kr\u0105\u017cy\u0142y d\u017cipy, krosowe motory i um\u0119czone konie, dowo\u017c\u0105ce turyst\u00f3w pod same schody, prowadz\u0105ce na szczyt Bromo. Na tej olbrzymiej przestrzeni wszyscy zdawali si\u0119 tacy malutcy (kaldera ma promie\u0144 ok 10 km). Kierowali\u015bmy si\u0119 w stron\u0119 \u015bwi\u0105tyni Pura Luhur Poten<\/strong>. O tak, jest w tym niesamowitym miejscu hinduistyczna \u015bwi\u0105tynia. Wszak trzeba jako\u015b udobrucha\u0107 zgromadzone tu moce. \u015acie\u017cka zacz\u0119\u0142a wi\u0107 si\u0119 mi\u0119dzy wulkanicznymi ska\u0142ami, a potem pi\u0105\u0107 w g\u00f3r\u0119, wprost do paszczy potwora.<\/p>\n Ten d\u017awi\u0119k. Tak brzmi\u0105 z\u0142e smoki w bajkach, gdy szykuj\u0105 si\u0119 do opuszczenia swojej kryj\u00f3wki. By\u0142 g\u0142o\u015bny, gro\u017any i wydobywa\u0142 si\u0119 z g\u0142\u0119bin. Gdy doda\u0107 do tego k\u0142\u0119by szarego, g\u0119stego i \u015bmierdz\u0105cego dymu wydobywaj\u0105ce si\u0119 w krateru, wra\u017cenie by\u0142o piorunuj\u0105ce. Prosz\u0119 Pa\u0144stwa, oto Bromo.<\/p>\n Byli\u015bmy zaskoczeni, \u017ce to taki g\u0142o\u015bny i niepokorny wulkan, i \u017ce mo\u017cna sobie do niego tak swobodnie podej\u015b\u0107. Byli\u015bmy te\u017c mocno nie\u015bwiadomi tego, co si\u0119 dzieje. Bo gdyby\u015bmy wchodzili do kaldery g\u0142\u00f3wn\u0105 bram\u0105 zauwa\u017cyliby\u015bmy informacj\u0119, \u017ce wulkan przejawia wzmo\u017con\u0105 aktywno\u015b\u0107 i rekomenduje si\u0119 nie podchodzi\u0107 bli\u017cej, ni\u017c na odleg\u0142o\u015b\u0107 3 km. My tymczasem rozpocz\u0119li\u015bmy wspinaczk\u0119 po 253 betonowych stopniach prowadz\u0105cych do samego krateru. Po kilku minutach stan\u0119li\u015bmy na szczycie. 2393 m.n.p.m. 133 m nad poziomem kaldery. Wej\u015bcie tam to by\u0142a pestka. Ale spojrzenie do wn\u0119trza ziemi to by\u0142o niesamowite prze\u017cycie. Uwierzcie. Marysia pop\u0142aka\u0142a si\u0119 z przera\u017cenia. Mo\u017ce i dobrze, bo sprawi\u0142a, \u017ce szybko zeszli\u015bmy na d\u00f3\u0142.<\/p>\n
\nTo budz\u0105cy si\u0119 Bromo.<\/p><\/blockquote>\nStan\u0119li\u015bmy na szczycie. 2393 m.n.p.m. 133 m nad poziomem kaldery. Wej\u015bcie tam to by\u0142a pestka. Ale spojrzenie do wn\u0119trza ziemi to by\u0142o niesamowite prze\u017cycie.<\/h2>\n