{"id":6987,"date":"2016-07-16T06:20:00","date_gmt":"2016-07-16T06:20:00","guid":{"rendered":"http:\/\/marywplecaku.pl\/2016\/07\/herbatka-z-widokiem.html"},"modified":"2021-05-12T13:48:02","modified_gmt":"2021-05-12T13:48:02","slug":"herbatka-z-widokiem","status":"publish","type":"post","link":"http:\/\/marywplecaku.pl\/2016\/07\/herbatka-z-widokiem.html","title":{"rendered":"Herbatka z widokiem"},"content":{"rendered":"

Znowu ulegli\u015bmy magii wschodu s\u0142o\u0144ca<\/a>. Tego wyimaginowanego, obejrzanego na setkach zdj\u0119\u0107, z\u0142o\u017conego w g\u0142owie w pi\u0119kny obrazek, wype\u0142niony gr\u0105 \u015bwiat\u0142a i kolor\u00f3w. I znowu s\u0142o\u0144ce si\u0119 na nas wypi\u0119\u0142o. Wzesz\u0142o, jasne \u017ce tak, ale otulone mg\u0142\u0105 i chmurami. A mimo wszystko znowu niczego nie \u017ca\u0142ujemy.
\n
\n<\/span>Wszystkie d\u017cipy, zmierzaj\u0105ce z turystami na wsch\u00f3d s\u0142o\u0144ca, wyruszaj\u0105 ju\u017c o 2, najdalej 3 nad ranem. S\u0142yszeli\u015bmy je ka\u017cdej nocy, gdy sznureczkiem przeje\u017cd\u017ca\u0142y pod naszymi drzwiami. I nadal nie rozumiemy, dlaczego tak wcze\u015bnie?! My wyruszyli\u015bmy o 4 rano. Uzbrojeni w latarki i prowiant kierowali\u015bmy si\u0119 zaplanowan\u0105 wcze\u015bniej tras\u0105. Przy bramie do miasta nikt nas nie zatrzyma\u0142, nikt nie poprosi\u0142 o bilet, nawet nikt nie zagadywa\u0142 na temat podw\u00f3zki. Panowa\u0142y zupe\u0142ne ciemno\u015bci, ale droga by\u0142a szeroka, asfaltowa, bezpieczna. Min\u0119\u0142o nas kilka samochod\u00f3w i nieco wi\u0119cej motor\u00f3w. Nikt nie szed\u0142 piechot\u0105. Dotarcie do punktu widokowego zaj\u0119\u0142o nam nieco ponad godzin\u0119. By\u0142o tam ju\u017c kilkana\u015bcie os\u00f3b, \u017cadne t\u0142umy. Wszyscy rozstawili statywy i czekali.<\/span><\/p>\n

Na moment chmury si\u0119 zar\u00f3\u017cowi\u0142y. Nieznacznie. Potem po prostu nasta\u0142 pi\u0119kny, ch\u0142odny poranek.<\/p><\/blockquote>\n

Z pocz\u0105tku migota\u0142y tylko \u015bwiat\u0142a miasteczka, potem pojawi\u0142 si\u0119 zarys g\u00f3r, wreszcie roz\u015bwietli\u0142y si\u0119 chmury przys\u0142aniaj\u0105ce niebo i wype\u0142niaj\u0105ce dolin\u0119. Z wolna zacz\u0119\u0142y si\u0119 rozwiewa\u0107, ale nic spektakularnego nie rozegra\u0142o si\u0119 przed naszymi oczami. Chmury poch\u0142ania\u0142y promienie wschodz\u0105cego s\u0142o\u0144ca. Bromo gro\u017anie grzmia\u0142, ale tutaj jego aktywno\u015b\u0107 tylko przeszkadza\u0142a \u2014 k\u0142\u0119by dymu, kt\u00f3re z siebie wyrzuca\u0142, jeszcze bardziej przys\u0142ania\u0142y niebo i inne wulkany. Robi\u0142o si\u0119 coraz ja\u015bniej. Na moment chmury si\u0119 nawet zar\u00f3\u017cowi\u0142y. Nieznacznie. Potem po prostu nasta\u0142 pi\u0119kny, ch\u0142odny poranek. Dosy\u0107 ch\u0142odny, ale nie mro\u017any, jak niekt\u00f3rzy przestrzegaj\u0105. Wystarczy ubra\u0107 si\u0119 na cebulk\u0119, puchowa kurtka, czapka i r\u0119kawiczki s\u0105 zb\u0119dne. Cho\u0107 sprzedawcom tych\u017ce, trudno by\u0142o wyt\u0142umaczy\u0107, \u017ce Polsce taka aura, to zwiastun wiosny. <\/span><\/p>\n

Z nastaniem dnia wszyscy znikn\u0119li. Kupili\u015bmy kaw\u0119 i herbat\u0119, rozsiedli\u015bmy si\u0119 jeszcze wygodniej, zacz\u0119li\u015bmy si\u0119 delektowa\u0107 spokojem, a Marysia bawi\u0107 z weso\u0142ym szczeniakiem. Cho\u0107 bez <\/span>fajerwerk\u00f3w fundowanych przez wschodz\u0105ce s\u0142o\u0144ce, widok i tak robi\u0142 wra\u017cenie. Si\u0142a i niszcz\u0105ca moc tego, co wyrasta\u0142o w dolinie, by\u0142y niemal namacalne. Bromo bucha\u0142 chmurami, a Semeru puszcza\u0142 dymek, niczym z fajeczki. Wioski, drzewa, drogi, wszystkie one by\u0142y tak malutkie przy ogromie wulkan\u00f3w. Po chwili chmury przykry\u0142y ca\u0142\u0105 scen\u0119, biel wype\u0142ni\u0142a dolin\u0119, kurtyna opad\u0142a.<\/span><\/p>\n

Brzmi to podejrzanie \u2014 brak ludzi, brak d\u017cip\u00f3w, cisza i spok\u00f3j? Ano tak, bo byli\u015bmy na zupe\u0142nie innym punkcie widokowym ni\u017c s\u0142awny Punkt 1, do kt\u00f3rego zmierzaj\u0105 niemal wszyscy. Nieco ni\u017cej, wulkany widzieli\u015bmy pod innym k\u0105tem. Czy mniej widowiskowy? Trudno oceni\u0107. Nam si\u0119 podoba\u0142o. Ponadto mogli\u015bmy tutaj dotrze\u0107 sami, na w\u0142asnych nogach. Bo jak wida\u0107, ca\u0142\u0105 przygod\u0119 w parku Bromo-Tengger-Semeru da si\u0119 ogarn\u0105\u0107 samemu \u2014 <\/span>niezale\u017cnie planuj\u0105c ka\u017cdy jej etap, omijaj\u0105c turystyczn\u0105 mafi\u0119 i wcale nie umniejszaj\u0105c sobie wra\u017ce\u0144. Nawet wr\u0119cz przeciwnie, bo tutaj bez prowadzenia za r\u0119k\u0119 przez niby-przewodnik\u00f3w, odkry\u0107 mo\u017cna znacznie wi\u0119cej. <\/span><\/p>\n

Wracali\u015bmy do Cemoro Lawang bez po\u015bpiechu. Po\u015br\u00f3d p\u00f3l kapusty. Podgl\u0105daj\u0105c zanurzone we mgle domy. Podziwiaj\u0105c pracuj\u0105ce ju\u017c w polu kobiety. Zjedli\u015bmy \u015bniadanie, spakowali\u015bmy si\u0119 i z\u0142apali\u015bmy poranny bus do Probolinggo. Ten za 3 z\u0142ote. <\/span><\/p>\n

\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div><\/div>
<\/div><\/div>\n","protected":false},"excerpt":{"rendered":"
Znowu ulegli\u015bmy magii wschodu s\u0142o\u0144ca. Tego wyimaginowanego, obejrzanego na setkach zdj\u0119\u0107, z\u0142o\u017conego w g\u0142owie w pi\u0119kny obrazek, wype\u0142niony gr\u0105 \u015bwiat\u0142a i kolor\u00f3w. I znowu s\u0142o\u0144ce si\u0119 na nas wypi\u0119\u0142o. Wzesz\u0142o, jasne \u017ce tak, ale otulone…<\/div>\n","protected":false},"author":4,"featured_media":8502,"comment_status":"open","ping_status":"open","sticky":false,"template":"","format":"gallery","meta":{"footnotes":""},"categories":[1209,1489,1205],"tags":[945,1240,943,944],"_links":{"self":[{"href":"http:\/\/marywplecaku.pl\/wp-json\/wp\/v2\/posts\/6987"}],"collection":[{"href":"http:\/\/marywplecaku.pl\/wp-json\/wp\/v2\/posts"}],"about":[{"href":"http:\/\/marywplecaku.pl\/wp-json\/wp\/v2\/types\/post"}],"author":[{"embeddable":true,"href":"http:\/\/marywplecaku.pl\/wp-json\/wp\/v2\/users\/4"}],"replies":[{"embeddable":true,"href":"http:\/\/marywplecaku.pl\/wp-json\/wp\/v2\/comments?post=6987"}],"version-history":[{"count":8,"href":"http:\/\/marywplecaku.pl\/wp-json\/wp\/v2\/posts\/6987\/revisions"}],"predecessor-version":[{"id":20716,"href":"http:\/\/marywplecaku.pl\/wp-json\/wp\/v2\/posts\/6987\/revisions\/20716"}],"wp:featuredmedia":[{"embeddable":true,"href":"http:\/\/marywplecaku.pl\/wp-json\/wp\/v2\/media\/8502"}],"wp:attachment":[{"href":"http:\/\/marywplecaku.pl\/wp-json\/wp\/v2\/media?parent=6987"}],"wp:term":[{"taxonomy":"category","embeddable":true,"href":"http:\/\/marywplecaku.pl\/wp-json\/wp\/v2\/categories?post=6987"},{"taxonomy":"post_tag","embeddable":true,"href":"http:\/\/marywplecaku.pl\/wp-json\/wp\/v2\/tags?post=6987"}],"curies":[{"name":"wp","href":"https:\/\/api.w.org\/{rel}","templated":true}]}}