{"id":16718,"date":"2017-03-10T16:14:41","date_gmt":"2017-03-10T16:14:41","guid":{"rendered":"http:\/\/marywplecaku.pl\/?p=16718"},"modified":"2017-05-08T16:41:55","modified_gmt":"2017-05-08T16:41:55","slug":"calkiem-inna-pustynia","status":"publish","type":"post","link":"http:\/\/marywplecaku.pl\/2017\/03\/calkiem-inna-pustynia.html","title":{"rendered":"Ca\u0142kiem inna pustynia"},"content":{"rendered":"

Jad\u0105c do Egiptu nie mo\u017cna pomin\u0105\u0107 pustyni. Nie mo\u017cna, bo niby jak. Pustynia to wi\u0119ksza cz\u0119\u015b\u0107 tego kraju. Gdzie tylko wody Nilu przestaj\u0105 dociera\u0107, zaczyna si\u0119 pustynia, w\u0142a\u015bciwie ju\u017c 3 km za naszym domem w Luksorze. Nam jednak chodzi o co\u015b wi\u0119cej, ni\u017c wyj\u015bcie za dom. Chcemy bliskiego spotkania z pustyni\u0105, chcemy poczu\u0107 na w\u0142asnej sk\u00f3rze jej \u017car w ci\u0105gu dnia i ch\u0142\u00f3d noc\u0105. No i chcieliby\u015bmy zobaczy\u0107 co\u015b wyj\u0105tkowego, bo pustynia to przecie\u017c nie tylko morze piasku.<\/p>\n

Sahra Sauda, Czarna Pustynia<\/h3>\n

Czarna? No niezupe\u0142nie, ale poniek\u0105d. Dla nas raczej ksi\u0119\u017cycowa. Pomara\u0144czowy piach od czasu do czasu, ale zasadniczo, jak d\u0142uga i szeroka, pustynia tutaj pokryta jest czarnym wulkanicznym \u017cwirem i drobinami ska\u0142. I jeszcze te wzg\u00f3rza, czarne sto\u017cki rozsiane jak okiem si\u0119gn\u0105\u0107. Pierwszy przystanek na jednym ze wzniesie\u0144 pozwala ogarn\u0105\u0107 wzrokiem t\u0119 niesamowit\u0105 przestrze\u0144. Krajobraz najlepiej podziwia\u0107 z najwy\u017cszego szczytu, czyli G\u00f3ry Angielskiej. D\u0142ugo jedziemy asfaltow\u0105 drog\u0105, ale i z drogi widoki zapieraj\u0105 dech. Jeszcze ciekawiej robi si\u0119, kiedy nasza wys\u0142u\u017cona Toyota raptownie zje\u017cd\u017ca w bok i zaczyna wspina\u0107 si\u0119 po wzg\u00f3rzach, lawirowa\u0107 mi\u0119dzy ska\u0142ami, zakopywa\u0107 w piachu. Zatrzymujemy si\u0119 przy Gebel al-Izaz, czyli Szklanej G\u00f3rze, kt\u00f3rej szczyt pokryty jest kryszta\u0142ami kwarcu. Dooko\u0142a mn\u00f3stwo kryszta\u0142\u00f3w, wi\u0119kszych i mniejszych, o fantazyjnych kszta\u0142tach. Marysia wype\u0142nia pierwszy worek. Przystajemy te\u017c przy Flower Mountain, gdzie kamienie przypominaj\u0105 ma\u0142e kwiaty. Marysia wype\u0142nia drugi worek. Znowu kilometry drog\u0105 i wje\u017cd\u017camy w piach. Ju\u017c nie czarny – w zachodz\u0105cym s\u0142o\u0144cu o\u015blepiaj\u0105co \u017c\u00f3\u0142ty. Dolina El Agabat. Marysia wariuje z rado\u015bci. Idealny plac zabaw na ch\u0142odne popo\u0142udnie i doskona\u0142e miejsce na popo\u0142udniow\u0105 herbatk\u0119. Rozsiadamy si\u0119 wok\u00f3\u0142 Toyoty i raczymy si\u0119 gor\u0105c\u0105, niezwykle s\u0142odk\u0105 herbat\u0105. Zak\u0142adamy na siebie kolejne bluzy i my\u015blimy o czekaj\u0105cej nas nocy. Zanim jednak rozbijemy nocleg, musimy dosta\u0107 si\u0119 na inn\u0105 pustyni\u0119…<\/p>\n

\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div>
\"\"<\/figure><\/div><\/div>
<\/div><\/div>\n

Sahra Baida, Bia\u0142a Pustynia<\/h3>\n

Doprawdy bia\u0142a? No rzeczywi\u015bcie, tak jakby. Dla nas raczej bajkowa, niczym kraina czarnoksi\u0119\u017cnika. Zanim tu dotarli\u015bmy, zapad\u0142a ciemno\u015b\u0107. W snopach samochodowych \u015bwiate\u0142 wy\u0142ania\u0142y si\u0119 i stawa\u0142y nam na drodze przedziwne figury. Niekt\u00f3re doprawdy olbrzymie, inne na dziwnych piedesta\u0142ach, wszystkie o zaskakuj\u0105cych kszta\u0142tach. Ich cienie ta\u0144czy\u0142y wok\u00f3\u0142 nas. Wreszcie wybrali\u015bmy odpowiednie miejsce na nocleg. Kiedy nasi przewodnicy zaj\u0119li si\u0119 rozbijaniem kuchni i przygotowywaniem kolacji, my po omacku kr\u0105\u017cyli\u015bmy dooko\u0142a obozowiska. W \u015bwietle ksi\u0119\u017cyca ujrzeli\u015bmy jeszcze wi\u0119cej tajemniczych kszta\u0142t\u00f3w. Zrobi\u0142o si\u0119 przenikliwie zimno, niemal przykleili\u015bmy si\u0119 do ogniska. Kolacja, kolejne gor\u0105ce herbaty, shisha, b\u0119benki i gadanie do p\u00f3\u0142nocy. Wreszcie zapakowali\u015bmy si\u0119 do \u015bpiwor\u00f3w, za\u0142o\u017cyli\u015bmy czapki, okryli\u015bmy si\u0119 dodatkowymi kocami i… zacz\u0119li\u015bmy kontemplowa\u0107 gwiazdozbiory nad naszymi g\u0142owami. Do tego ta cisza, niesamowita cisza. Jak tu spa\u0107?!<\/p>\n