Żeby zanurkować trzeba się przygotować. To zaś jest proces, który zaczyna się na długo przed 10 rokiem życia. Chodzi o kontakt z wodą, o nastawienie do natury, o oswojenie żywiołu. Nie będzie nurkować dziecko, które boi się wody i ucieka przed rybkami. Trzeba być ciekawym podwodnego świata. Pływając, bawiąc się w wodzie, snorklując ciekawość tą się rozbudza. Zaś rozmawiając i edukując rozbudza się szacunek do natury.  

Dojrzałość emocjonalna

Chcieć nie zawsze znaczy móc. Tu nie wystarcza zachłyśnięcie się egzotycznym światem. Nurkowanie wymaga dojrzałości emocjonalnej. Poważna sprawa, ale nie możemy z założenia odmawiać jej 10 latkom. Należy przyjrzeć się dziecku i dokonać rodzicielskiej oceny. Potrzebne będą:

  • poczucie odpowiedzialności za swoje działania
  • świadomość własnego ciała i zrozumienia nowych zjawisk w nim zachodzących (ciśnienie)
  • zrozumienie wielu pojęć z zakresu fizyki
  • panowanie nad stresem i umiejętność oceny ryzyka
  • umiejętność współpracy z innymi i koncentrowania się na zadaniu.

Może wydawać się wiele, ale jak najbardziej są to kompetencje 10 letnich dzieci.

https://www.youtube.com/watch?v=ozcEtYhtp6A
Najtrudniejsze zadanie – przepłukać maskę pod wodą.

Wymagania zdrowotne

To temat bardzo ważny, który dotyczy wszystkich nurków, bez względu na wiek. Przed każdym kolejnym nurkowaniem należy wypełnić długi formularz, dotyczący naszych zdrowotnych uwarunkowań. Planując dzień nurkowy należy zadbać o swoje doraźne zdrowie – przeziębienie, katar, chore zatoki przekreślają nurkowe plany.

Nurkowanie wymaga dojrzałości emocjonalnej. Poważna sprawa, ale nie możemy odmawiać jej 10 latkom.

Ale nad własnym zdrowiem należy się zastanowić jeszcze przed rozpoczęciem kursu nurkowego, są bowiem choroby, które dyskwalifikują z uprawiania tego sportu. Wskazane jest skonsultowanie się z rodzinnym lekarzem, który zna dziecko i jego zdrowotne predyspozycje.

Umiejętność pływania

Trzeba umieć pływać, ale nie pokazowo. W ramach sprawdzania kursowych sprawności przyszły nurek musi przepłynąć 200 m z basenie, jednak to nie styl jest oceniany.

Przydatne ćwiczenia, które warto wcześniej wykonywać to otwieranie oczu pod wodą, nurkowanie na dno po zabawki, pływanie z maską i rurką. Już na basenie warto uczyć wyrównywania ciśnienia, podstawowego nurkowego nawyku. Dobrą zabawą jest także nauka znaków nurkowych, które mogą okazać się przydatne i w codziennym życiu.  

Kurs nurkowania dla dzieci

Podczas kursu nurkowego dla dzieci nie ma taryfy ulgowej. Ich kurs wygląda dokładnie tak samo, jak kurs dla dorosłych i takie same stawia się im wymagania. Należy opanować wiedzę teoretyczną, przejść nurkowania praktyczne na basenie, potem na otwartych wodach, wykonać wszystkie wymagane ćwiczenia łącznie z nawigacją, czyszczeniem maski i holowaniem drugiego nurka. Żadnej taryfy ulgowej ze względu na wiek. Kluczem do bezpiecznego nurkowania jest świadomość i wiedza – jeśli któregoś z tych elementów brakuje nie ma mowy o bezpiecznym nurkowaniu.

Kluczem do bezpiecznego nurkowania jest świadomość i wiedza – jeśli któregoś z tych elementów brakuje nie ma mowy o bezpiecznym nurkowaniu.

Zaś wiedzy do opanowania jest bardzo dużo i często są to zupełnie nowe dla dzieci informacje. Wiele z nich wymaga dokładnego wyjaśnienia, szerszego wprowadzenia. Przeczytanie podręcznika to kilka wieczorów dla dorosłej osoby, jak więc ugryźć temat z dzieckiem? Proponujemy, by lekturę rozpocząć odpowiednio wcześnie i towarzyszyć dziecku w tym procesie – po to, by wyjaśnić i upewnić się, czy wszystko jest jasne.

Razem z Marysią rozpoczęliśmy studiowanie podręcznika na 2 tygodnie przed kursem. Zawsze razem, zawsze robiąc powtórki i testy sprawdzające. Ale przede wszystkim parafrazowaliśmy większość nowych zagadnień, odnosiliśmy je do codziennego życia, eksperymentowaliśmy z balonami, by wyjaśnić temat zmiany ciśnienia. To miało pomóc zrozumieć. ale też zachęcić do czytania kolejnych długich rozdziałów.

Sprzęt nurkowy dla dziecka

Podejrzewam, że większość centrów nurkowych nie posiada dziecięcej rozmiarówki, ale już rozmiar XS jest powszechnie spotykany. Zarówno pianka, jak i „jacket” w tym rozmiarze powinny pasować, choć być może z pewnymi „luzami”. Pod spód warto założyć koszulkę do pływania i to nie tylko, by lepiej dopasować rozmiar. Pamiętajmy, że przebywanie pod wodą, nawet w tropikach, szybko wychładza organizm, zwłaszcza małe i szczupłe ciała dzieci.

Ćwiczenie pływalności.

Butle są duże i ciężkie, ale dzieciom można zaoferować mniejsze pojemności. W wodzie ciężar nie gra roli, problemem może być wchodzenie i wychodzenie z wody. Optymalne są zanurzenia z łodzi, gdzie sprzęt zakładamy, siedząc na jej krawędzi. Zadbajmy, aby podczas wychodzenia dziecko mogło zdjąć „jacket” z butlą jeszcze będąc z wodzie. Tym sposobem unikniemy obciążania młodego kręgosłupa.

Jeśli częściej nurkujecie lub snorklujecie, warto zainwestować we własne płetwy i maskę.

Gdzie zacząć przygodę z nurkowaniem?

Najbardziej sprzyjające wody to te ciepłe, turkusowe, gdzie nic nie zakłóca widoczności. Minimum dyskomfortów, zaś podwodny świat odsłania się w największej krasie. Gdy pod wodą podziwiać można rafy, a obok pływają żółwie, to wrażenia z pierwszego nurkowania będą niezapomniane. Najlepiej więc zrobić kurs nurkowy podczas tropikalnych wakacji.

Jeśli dziecko mówi po angielsku, kurs w tym języku może okazać się dobrym pomysłem – poznanie angielskiej nomenklatury przyda się przy kolejnych nurkowaniach. Jeśli jednak nie mówi płynnie po angielsku lepiej znaleźć szkołę oferującą kursy w polskim języku. W Indonezji i na Bali jest takich całkiem sporo. Sami możemy polecić robienie kursów nurkowych ze SCUBA FROGGY i ulubioną instruktorką dzieci – Alicją. Oferują nurkowania m.in. wokół wysp Gili – tutejsze wody są idealne do rozpoczęcia przygody nurkowej. Ciepło, kolorowo, zazwyczaj przejrzyście. Pod wodą rafy, podwodne ścianki, rzeźby, no i oczywiście żółwie! A jako że SCUBA FROGGY oferuje również wycieczki snorklingowe, nawet nie nurkujący rodzice mogą towarzyszyć i podglądać swoje pociechy pod wodą. Ich łodzie i obsługa są 100% „family friendly”.

Pierwsze zanurzenie na basenie.

Nasz pierwszy raz

Był emocjonujący i wzruszający. Mieliśmy wiele obaw, ale okazały się na wyrost. Marysia obawiała się tylko jednego – zdejmowania maski pod wodą (to jedno z wymaganych podczas kursu ćwiczeń). My obawialiśmy się, czy będzie miała tyle samozaparcia, by opanować całą wymaganą teorię. Okazało się jednak, że wcale nie była taka trudna do zrozumienia, a zrozumienie to podstawa. Ale przede wszystkim obawialiśmy się, czy będzie umiała zapanować nas emocjami i odruchami, zwłaszcza gdy pojawi się ból ucha, woda w masce lub inne niespodzianki. W tym przypadku wykazała się wyjątkową dojrzałością. Byliśmy dumni!

Nurkowanie rodzinne

Gdy rodzice nurkują naturalnym jest, że dziecko także zechce spróbować. Jest też znacznie łatwiej zacząć – podgląda dorosłych, rozmawia, pyta. Marysia wiele widziała i wiedziała zanim przystąpiła do kursu. To dodatkowo cudowne uczucie, kiedy można dzielić się z dzieckiem swoją pasją…