Dawid to bohater serii książeczek autorstwa Pera Nilssona. Właściwie mini serii, bo zaledwie dwu książkowej. Ale nic straconego, bo w trakcie czytania okazało się, że na tę serię Marysia jest odrobinę za młoda. Może więc za rok, kiedy przybędzie jej życiowych doświadczeń, pojawią się kolejne odcinki perypetii 10 latka z pewnej szwedzkiej szkoły.

Skąd wiemy, że Marysia na serię Nilssona jest za młoda? Bo dobrnąwszy do pewnego słowa na cztery litery zatrzymała się. I nie mogła ruszyć dalej. Za żadne skarby. Tylko cztery literki, które złożone w słowo nie mogły jej przejść przez gardło. W tej książce pojawia się „dupa”. A później także „fiutek”, „pokurczony pisiak”, „sralandia” i inne hasła ze szkolnego slangu. Tymczasem Marysia nie „kuma” co znaczy „siemka”, ani co to „fajki”. Nie rozumiała też do końca, dlaczego zakochany Dawid woli leżeć w łóżku i rozmyślać o jakiejś dziewczynie, zamiast pójść na spacer ze swoim super psem. Rozterki 10 latków jeszcze są jej obce.

Ale jeśli są wśród was czytelnicy starsi od Marysi zachęcamy do poszukania książek o życiowych rozterkach Dawida – „Zakochałem się w Milenie” oraz „Inny niż wszyscy”. Akcja obu dzieje się głównie w szkole, wszak w tym wieku tam właśnie wydarza się to, co najistotniejsze – pierwsze miłości, pierwsze bójki, pierwsze fajki i pierwsze ściemy. Próby popisywania się, zdobywania autorytetu, zwracania na siebie uwagi. IV klasa to już poważna sprawa.

Dawid wzdycha więc do Mileny „o oczach jak dwa czarne słońca, z włosami jak lśniący wodospad”. To jego pierwsza miłość. Chłopak oszalał od tego uczucia. Jest rozkojarzony, wygaduje głupoty, pakuje się w problemy, wymiguje się od obowiązków, olewa kolegów. Bo myśli tylko o niej. Jednak próby zwrócenia na siebie jej uwagi nic nie dają. Milena nie reaguje na pokazy  bohaterstwa, siły, odwagi, kiepskiego poczucia humoru. Pomaga dopiero… no nie będziemy zdradzać. Sami przeczytajcie. Dużo tu zabawnych sytuacji, ale i poważnych rozmyślań. Bo Dawid lubi dużo rozmyślać, a temat damsko-męskich relacji staje się coraz ważniejszy w życiu 10 latka. Wszak okres dojrzewania czai się za progiem.

W książce „Inny niż wszyscy” dopadają Dawida nieco inne rozterki i znowu są powodem długich rozmyślań i nieprzespanych nocy. Dawid zastanawia się, czy przypadkiem nie jest nienormalny. Skąd ten pomysł? Oskar, kumple z klasy, cierpi na zespół Aspergera – odmianę autyzmu, rodzaj zaburzeń, które objawiają się specyficznymi reakcjami na świat i ludzi. Na przykład przed lekcjami sortuje szkolne przybory według określonego porządku. Zawsze mówi to, co myśli. Co by nie mówić, nie jest normalnym chłopcem, ale właściwie to jest taki, jak kumple z klasy. Czyli normalny, czy nienormalny? Po prostu inny. Ale czy ktoś inny to ktoś nienormalny? A na ile trzeba być innym, by być nienormalnym? A skoro ktoś powiedział, że Dawid i Oskar są do siebie podobni, czy to znaczy, że Dawid też jest nienormalny? A może po prostu także nieco inny. Bo przecież ludzie się od siebie różnią. Te rozważania spędzają mu sen z powiek tak samo jak kiedyś uczucie do Mileny. Jednak dzięki rozmowom i rozmyślaniom, zaczyna rozumieć, że wcale nie musimy być tacy sami. Że każdy jest wyjątkowy. Nawet ktoś całkiem zwyczajny.

Per Nilsson napisał fajne książki o początkach dojrzewania. O pierwszych rozkminkach, dylematach i emocjach targających 10 latkami. Napisał je językiem dostosowanym do ich wieku, prostym, wartkim. Językiem, jakim posługują się dzieciaki rozmawiając ze sobą, bo co by nie mówić, 10 latki używają już słowa „dupa”. Co ważne krótko i zwięźle, bez przynudzania. A wszystko okraszone poczuciem humoru.